Polskę czeka recesja - ale kryzys dotyka wszystkich, więc to nie powód, by zmieniać na gorsze polskie ratingi - ocenia Kenneth Orchard, starszy analityk międzynarodowej agencji ratingowej Moody's Investors Service. Stawia jednak pod znakiem zapytania szybkie wejście Polski do przedsionka euro.
Zdaniem analityka problemy Polski nie będą wyjątkiem w skali globalnej. - Polska gospodarka w bieżącym roku prawdopodobnie doświadczy recesji, chociaż w tym momencie trudno jest przewidzieć jej głębokość. (...) To znaczy, że deficyt budżetowy znacznie się zwiększy, co spowoduje zwiększenie zadłużenia publicznego" - uważa Orchard.
Perspektywa ratingu jest stabilna, co oznacza, że nie oczekujemy zmiany ratingu w dającej się przewidzieć przyszłości moody's
- Perspektywa ratingu jest stabilna, co oznacza, że nie oczekujemy zmiany ratingu w dającej się przewidzieć przyszłości - dodał.
Agencja ocenia, że pomimo zwiększającej się presji na gospodarkę i finanse Polski, nie zostanie ona dotknięta kryzysem na większą skalę niż inne państwa w regionie i na całym świecie. Zdaniem analityka, zauważalne pogorszenie fundamentalnych podstaw gospodarki nie ma jeszcze dramatycznego odzwierciedlenia w sytuacji na rynku długu.
- Z powodu światowego kryzysu płynnościowego, fundamentalne podstawy niemal wszystkich gospodarek ulegają pogorszeniu - Polska nie jest tu wyjątkiem. Jednak ważne jest, aby rozpatrywać tę sytuację nie wyrywając jej z kontekstu. Rentowność bonów skarbowych jest obecnie niższa niż 12 miesięcy temu, kiedy krótkoterminowe stopy procentowe były dużo wyższe. Spread polskich obligacji denominowanych w walutach obcych do niemieckich bundów wzrósł, ale generalnie wzrost ten nie jest aż tak duży - powiedział Orchard.
Jego zdaniem, zagrożenie masowym odwrotem zagranicznych inwestorów jest umiarkowane, choć zmniejszające się zaangażowanie inwestorów zagranicznych w polskie papiery skarbowe podniesie koszty finansowania deficytu w 2009 roku.
- Ryzyko związane z refinansowaniem w 2009 roku jest umiarkowane - rząd musi zrefinansować dług w wielkości ok. 6 proc. PKB. (...) Wyższa rentowność może być niezbędna, aby zrekompensować dodatkowe ryzyko walutowe i brak płynności, ale oczekujemy, że rząd będzie się w stanie sfinansować bez poważnych problemów - powiedział analityk.
Eksperci agencji oczekują, że w przypadku, gdyby Polska miała problemy ze sfinansowaniem swojego długu, rząd zwróci się o pomoc do takich instytucji jak np. UE lub MFW, co - zdaniem Orcharda - "powinno złagodzić presję".
- Rząd prawdopodobnie będzie też nadal musiał zacieśniać politykę fiskalną - ocenił Orchard.
Zdaniem analityka, stabilizacja kursu złotego jest niezbędnym warunkiem zgody EBC na przystąpienie Polski do mechanizmu ERM2. - Wejście do mechanizmu ERM2 w pierwszej połowie 2009 roku jest ciągle możliwe, ale wydaje się coraz mniej prawdopodobne. Uważamy, że EBC będzie oczekiwało ustabilizowania polskiej waluty, zanim zgodzi się na kurs centralny - powiedział.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu