- Gdyby Grecji potrzebne były zwykłe towary - majtki, zegarki czy krawaty - to mogłaby je kupić gdziekolwiek. A krajów, które są w stanie dostarczać surowce energetyczne w odpowiednich ilościach, jest niewiele. My jesteśmy w stanie - tak prezydent Władimir Putin skomentował przyłączenie się Aten do firmowanego przez Rosjan gazociągu South Stream.
Umowę - w obecności prezydenta Rosji Władimira Putina i premiera Grecji Konstantinosa Karamanlisa - podpisali na Kremlu Wiktor Christienko, rosyjski minister przemysłu i energetyki, oraz Christos Folias, grecki minister ds. rozwoju.
Jeszcze Przed przyjazdem do Rosji szef greckiego rządu oznajmił, że South Stream jest wielce obiecującym projektem, gdyż zapewnia dywersyfikację dostaw gazu do Europy i tym samym umacnia jej bezpieczeństwo energetyczne.
South Stream - rosyjska broń energetyczna
Magistralą tą gaz z Rosji i Azji Środkowej - przez Morze Czarne i Bałkany - ma popłynąć do Europy Południowej i Środkowej, z ominięciem Ukrainy.
South Stream, którego koszty budowy szacuje się na 14 mld dolarów, ma być oddany do eksploatacji w 2013 roku. Za jego pośrednictwem ma być przesyłanych 30 mld metrów sześciennych gazu rocznie.
Morski odcinek magistrali, który Gazprom zamierza ułożyć z włoskim koncernem Eni, będzie mieć 900 kilometrów długości. Zacznie się od tłoczni Bieriegowaja w rejonie portu Dżubga w Kraju Krasnodarskim, gdzie swój początek bierze już inna czarnomorska rura - Blue Stream, dostarczająca rosyjski gaz do Turcji.
Stamtąd South Stream zostanie doprowadzony do Warny w Bułgarii, gdzie podzieli się na dwie nitki: północną - przez Serbię, Węgry i Słowenię (lub Austrię) do północnych Włoch oraz południową - przez Grecję i Morze Adriatyckie do południowych Włoch.
Konkurent Nabucco, odpowiednik Gazociągu Północnego
Rosyjska rura uważana jest za konkurenta dla magistrali Nabucco, projektowanej przez Unią Europejską, a popieranej przez USA. Nabucco ma się zaczynać w Azji Środkowej, przecinać Morze Kaspijskie, Azerbejdżan i Gruzję, skąd po dnie Morza Czarnego pobiegnie do Turcji, a stamtąd - do Bułgarii, Rumunii, Węgier i Austrii.
South Stream przedstawiany jest też jako południowy odpowiednik Nord Stream (Gazociągu Północnego), który przez Morze Bałtyckie ma dostarczać gaz bezpośrednio z Rosji do Niemiec, z ominięciem Białorusi i Polski.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24