Pakt fiskalny jest tak istotnym krokiem w nieznane, że i skutki budżetowe tego są nie do skalkulowania - ocenił w programie "Horyzont" unijny komisarz ds. budżetu Janusz Lewandowski. Przypomniał jednak, że pieniądze, które poszczególne kraje związane umową miałyby "wykładać" na ten cel, to byłaby pożyczka, a nie fundusz, który miałby zasilić bankrutujące państwa eurostrefy.
Na szczycie UE w Brukseli 17 państw eurolandu oraz kilka innych, w tym Polska, zgodziło się na wdrożenie nowych zasad dyscypliny finansów publicznych (tzw. umowa fiskalna). Zakładają one m.in. wprowadzenie automatycznych sankcji za łamanie dyscypliny budżetowej dla krajów przekraczających limity
To jest uzgodnienie, które ma zapaść w ciągu 10 dni. Nie ma żadnego zobowiązania polskiego, żeby wyłożyć te pieniądze Janusz Lewandowski
- To jest uzgodnienie, które ma zapaść w ciągu 10 dni. Nie ma żadnego zobowiązania dzisiaj polskiego, żeby wyłożyć te pieniądze, Narodowego Banku (Polskiego) a nie polskiego rządu - zastrzegł Lewandowski. Jednocześnie wyjaśnił, że środki NBP byłyby "parkowane na zasadzie pożyczki, a nie na zasadzie roztopienia jakiegoś funduszu, który wpłynie np. do Greków czy Hiszpanów". - W tym kryje się gwarancja odzyskania tej pożyczki - dodał.
Lewandowski jest przekonany, że pożyczka ta jest do odzyskania. - Dlatego np. Brazylijczycy czy Chińczycy będą chcieli stabilizować strefę euro, bo to daje im to pewne gwarancje bezpieczeństwa - tłumaczył. - To nie jest nic groźnego. MFW to nie jest instytucja, która traci czyjeś pieniądze, ale za to bardzo dobrze odzyskuje długi już od 60 lat - uspokajał komisarz.
"Krok w nieznane"
Według unijnego komisarza ds. budżetu, zawarta przez część państw europejskich "unia fiskalna" to "krok w nieznane". - Między innymi dlatego, że angażuje Komisję Europejską, ale nie ma w nim słowa o Parlamencie Europejskim, to wszystko dzieje się poza nim – zauważył Lewandowski, dodając, że przewiduje, iż we wtorek w PE rozpęta się na ten temat burzliwa dyskusja.
Przyznał też, że ustalenia paktu fiskalnego dotyczą wymiaru długu państwowego, czyli finansów publicznych. - Nie zajmowano się sytuacją banków, a to wymiar kryzysu europejskiego, który jest niezwykle istotny - dodał. Mimo to - jego zdaniem - te strategiczne decyzje "niezwykle mocno wpłyną na rozwój Unii Europejskiej".
Bez barw narodowych
Lewandowski podkreślił, że zawarte porozumienie narodziło pod dyktatem dwóch stolic europejskich, Berlina i Paryża, i jest ich wewnętrznym kompromisem. - Niemcy mają na razie to, o co zabiegali – czyli niezależność banku centralnego oraz odejście od pomysłu wspólnych obligacji uśredniających ryzyko wszystkich krajów strefy euro. Natomiast Francuzi rozwodnili to, co miało być sednem tego paktu – czyli automatyzm sankcji w razie, gdy jakieś państwo przekracza owe ustanowione kryteria ustalonej, zdrowej polityki budżetowej - tłumaczył ekonomista.
Mimo tego prymatu Francji i Niemiec, w opinii Lewandowskiego, zawarty pakt "nie ma barw narodowych". - To są reguły zdrowego rozsądku gospodarczego - ocenił.
W jego ocenie, "może być nie najgorzej, jeżeli zawarty pakt fiskalny jest to umowa, która odnowi zaufanie do projektu europejskiego".
mon\mtom
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24