- Cypr to nie tylko problem finansowy, to problem geopolityczny - mówił w "Faktach po Faktach" Janusz Lewandowski, komisarz do spraw unijnego budżetu. Jak podkreślał, model "oazy finansowej" obrany przez Cypr kłócił się z rosnącą regulacją Unii Europejskiej. - Unia Europejska przez pewien czas nie zwracała uwagi na negatywne procesy, które miały miejsce wewnątrz - powiedział z kolei Marek Borowski, senator i były minister finansów.
Rząd Cypru musi do poniedziałku wygospodarować blisko 6 mld euro, by otrzymać pomoc finansową w wysokości 10 mld euro od strefy euro i Międzynarodowego Funduszu Walutowego, co pozwoli zapobiec załamaniu sektora bankowego tego kraju.
Jak przekonywał Lewandowski, plan "B", który jest opracowywany, pójdzie w kierunku głębokiej restrukturyzacji banków cypryjskich i przez to będzie lepszy. Jak podkreślił komisarz, rozstrzygnięcie w sprawie Cypru musi być, bo "kroplówka Europejskiego Banku Centralnego kończy się w poniedziałek".
Dodał, że recepta Cypru na własną gospodarkę, jako oazę kapitału rosyjskiego, jest na dłuższą metę nie do utrzymania. Jak dodał, Cypr to "mała wyspa i duży problem."
Skąd 5,8 mld?
Lewandowski stwierdził, że 5,8 mld euro, które musi znaleźć cypryjski rząd, "pójdzie w kierunku oprocentowania dużych depozytów". Jak dodał, "niefortunne było sięgnięcie po oszczędności młodych ciułaczy".Było to, jego zdaniem, rozwiązanie cypryjskie służące ochronie dużych kapitałów, natomiast Unia Europejska była przeciwnikiem tego typu działania.
- Unia Europejska przez pewien czas nie zwracała uwagi na negatywne procesy, które miały miejsce wewnątrz - stwierdził natomiast Marek Borowski.
Problem geopolityczny
- Cypr, to nie tylko problem finansowy, to problem geopolityczny - podzielonej wyspy, która dostała się do Unii wbrew zastrzeżeniom rozmaitych krajów - powiedział Lewandowski.
Jak dodał, poniedziałkowe rozstrzygnięcie nie sięgnie drobnych ciułaczy zgodnie z dyrektywą unijną, która ich chroni.
Lekcja dla Polski
Janusz Lewandowski stwierdził ponadto, że cypryjski problem nie jest zagrożeniem dla Polski. - Nie sądzę, żeby to sięgnęło Polski bezpośrednio, natomiast utrudnia nam rozmowę o budżetach, o solidarności europejskiej, jest ogniskiem niepokoju - podkreślił komisarz. Jak dodał, jest to "kryzys zawiniony, bo grzechy popełniono na Cyprze".
Według Marka Borowskiego sytuacja na Cyprze, to także lekcja dla Polski. - Jeżeli ktoś wchodzi do strefy euro i chce tam być, musi się podporządkować pewnym regułom - powiedział.
Autor: dbmtom / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24