Podwyżki cen chleba, makaronów, czy wódki wydają się być nieuniknione. W większości krajów UE pszenica i inne zboża od początku roku zdrożały prawie dwukrotnie i są najwyższe od ponad 10 lat - pisze "Rzeczpospolita".
Chociaż w Polsce zbiory będą dość dobre, to ceny i tak wzrosną, bo tak dyktuje choćby światowy rynek. Dodatkowo jeszcze gwałtownie rośnie popyt na żywność w Rosji, Chinach, Indiach i Brazylii. Jednocześnie rośnie produkcja biopaliw i zwiększający się popyt na surowce i areały do ich produkcji. Sytuacja jest niepokojąca do tego stopnia, że Komisja Europejska zapowiada zmniejszenie areału 10 proc. powierzchni ziemi, która do tej pory była ugorowana.
Wyższe ceny wprowadził już największy producent makaronów na świecie, włoska Barilla. Jesienią ma to uczynić Nestlé. We wtorek o 15 procent drożeje pieczywo w podwarszawskiej firmie Nowakowski-Piekarnie. - Dostawcy podnieśli ceny mąki o 15 procent, do ponad 900 złotych za tonę, i przewidują kolejne podwyżki - wyjaśnia Jarosław Zawadzki, prezes Nowakowski-Piekarnie. O wzroście cen surowców firma dowiedziała się w ubiegłym tygodniu.
O podniesieniu cen mąki z młynami rozmawia firma Wienox z Rywałdu koło Starogardu Gdańskiego, która produkuje makaron. - Jeśli podwyżka wyniesie 10 procent, będziemy musieli podnieść ceny naszych produktów - zapowiada Jan Nowakowski, współwłaściciel Wienoksu.
Mąka w Polsce drożeje, chociaż nie zakończyły się jeszcze żniwa. Zdaniem Jarosława Zawadzkiego młyny podnoszą ceny przed zakończeniem zbiorów, ponieważ chcą wykorzystać sytuację na rynku europejskim, gdzie ceny zbóż są najwyższe od dziesięciu lat. Tak tanio jak w Polsce jest tylko w Czechach i na Słowacji. Dlatego duże ilości naszej pszenicy trafiają do Niemiec. Tona kosztuje 200 euro. W Polsce płaci się za nią ok. 600 złotych.
- Biorąc pod uwagę koszty transportu, ceny pszenicy musiałyby wzrosnąć do 650 - 700 złotych za tonę, aby przestała trafiać za granicę - wyjaśnia Jadwiga Rothkaehl, prezes Stowarzyszenia Młynarzy RP.
Ceny pieczywa już są wyższe w Wielkiej Brytanii, gdzie za tonę pszenicy trzeba zapłacić 217 euro, lokalnie nawet 260 euro. Niespełna cztery miesiące temu było to 130 euro. Ekonomiści ostrzegają przed inflacją, chociaż cena zboża w bochenku chleba to tylko 10 proc. wszystkich kosztów.
Źródło: Rzeczpospolita
Źródło zdjęcia głównego: TVN24