Światowy kryzys finansowy i gospodarczy cofnął Włochy w rozwoju o 10 lat - wynika z raportu włoskiego Instytutu Statystycznego Istat. Wskazano w nim, że 1/4 Włochów grozi ubóstwo lub społeczna marginalizacja.
Według statystyków Istat w latach 2001-2010 Włochy miały najniższy wzrost gospodarczy ze wszystkich krajów Unii Europejskiej: wyniósł on 0,2 proc. przy średniej w UE na poziomie 1,3 proc.
Kolejną konstatacją jest to, że Włochy - jedna z potęg gospodarczych świata - wyjątkowo ucierpiały w rezultacie kryzysu i mają poważne problemy z ożywieniem gospodarczym. Wzrost gospodarczy oceniono jako "wciąż bardzo powolny".
Bezrobocie prześladuje młodych
W ciężkim stopniu kryzys dotknął sferę zatrudnienia. W latach 2009-2010 liczba bezrobotnych wzrosła o 532 tysiące. Największą grupę wśród nich stanowią ludzie młodzi, do 29 lat.
W dokumencie zwrócono uwagę na to, że rodziny zostały zmuszone do sięgnięcia do oszczędności. W zeszłym roku na odłożenie pieniędzy mogło pozwolić sobie tylko nieco ponad 9 proc. rodzin i jest to najniższy odsetek od 20 lat.
Największe spustoszenie, jak się podkreśla, światowy kryzys wywołał na biedniejszym włoskim południu. Ale - jak zauważono - nie oszczędził także północy.
Koniec recesji?
W opinii ekspertów Istat recesja teoretycznie już się zakończyła, ale jej skutki są wciąż "silne". Najbardziej odczuwa je 24,7 proc. obywateli, czyli około 15 milionów osób. Ludzie ci - jak stwierdzono - zagrożeni są ubóstwem lub zjawiskiem społecznego wykluczenia. Wskaźnik ten jest wyższy niż średnia UE, która wynosi 23,1 proc. Ryzyko ubóstwa dotyczy bezpośrednio 7,5 miliona Włochów.
Ponadto w Italii są prawie 2 miliony osób, cierpiących na różne choroby, które nie otrzymują żadnej pomocy finansowej.
Źródło: PAP