Wydatki związane z nowymi propozycjami rządu szacujemy na ok. 3,5 mld zł. Mieszczą się one w limicie nałożonym przez ustawę o finansach publicznych - zapewnił minister finansów Mateusz Szczurek, który spotkał się z dziennikarzami po uchwaleniu przez Sejm wotum zaufania dla gabinetu Ewy Kopacz.
Minister przypomniał, że "ustawa o finansach publicznych nakłada nieprzekraczalny limit wydatków".
- Ten limit wydatków zależy od sytuacji gospodarczej, od inflacji, od wzrostu gospodarczego, miejsca w cyklu koniunkturalnym i on stanowi nieprzekraczalną barierę. I stąd też te nowe wydatki związane z nowymi propozycjami, które szacujemy na ok. 3,5 mld zł w 2016 r., mieszczą się w tym limicie - powiedział Szczurek.
Wydatki dodatkowe
Przypomniał też, że w roku budżetowym 2016 nie będzie dodatkowych wydatków na samoloty F16. Dodał, że resort finansów oszczędza z każdym rokiem na obsłudze długu publicznego.
- W ciągu ostatnich dwóch lat wydajemy o 10 mld mniej na obsługę długu publicznego i wszystkie te wydatki mieszczą się w regule, która zapewnia ograniczenie deficytu budżetowego zgodnie z wymaganiami, które nakłada na nas Rada Unii Europejskiej - mówił Szczurek.
Minister finansów przypomniał też, że w ciągu ostatnich kilku lat wzrost zadłużenia Polski był jednym z najniższych w Unii Europejskiej. - Szacunki zmian długu wskazują na stabilny jego poziom między 2014 między 2015 i spadek w kolejnych latach. Te plany się nie zmieniają - podkreślił Szczurek. Pytany o harmonogram prac nad nową ordynacją podatkową, którą zapowiedziała w expose premier Ewa Kopacz, Szczurek zaznaczył, że zostanie on przyspieszony. - Komisja kodyfikacyjna już zaczyna pracę i to będzie bardzo szybkie tempo zważywszy na wagę zagadnienia. Będzie konieczny cały szereg konsultacji z partnerami społecznymi. Z pewnością z pomocą pani premier, która także będzie uczestniczyła - jej kancelaria - w koordynowaniu tych prac i nam się to uda - powiedział.
Czytanie budżetu
Minister odniósł się także do mającego odbyć się w przyszłym tygodniu w Sejmie pierwszego czytania projektu ustawy budżetowej na 2015 r. - Rząd zarówno poprzedni, jak i obecny, zawsze planuje budżety w taki sposób, aby dopasować się z jednej strony do możliwości finansowych, a z drugiej do stanu koniunktury. A więc dopasowanie wielkości deficytu do możliwości, ale też i zdrowia gospodarki i to sprawdzało się w ciągu ostatnich lat, czego dowodem jest to, że Polska odnotowała najszybszy wzrost gospodarczy w całej Unii Europejskiej. I taki jest też przyszłoroczny budżet - powiedział Szczurek.
"Bezpieczne dla budżetu"
Na temat kosztów swoich obietnic mówiła w środę wieczorem także premier Ewa Kopa. - Wstępne szacunki pokazują, że koszt działań zapowiedzianych w expose wyniesie w 2016 r. 3,5 mld zł - poinformowała. - Więc nie są to setki miliardów jak usłyszałam, nie są to nawet dziesiątki miliardów - podkreśliła. Premier odpowiadała na pytania posłów zadane podczas debaty nad expose. Jak podkreśliła, postanowiła rozwiać wątpliwości w związku z często zadawanymi pytaniami o koszty zaproponowanych przez nią zmian oraz spekulacjami medialnymi na ten temat. - Chcę odpowiedzieć również na temat wydatków, które nagle pokazały się w mediach i szacunków nowych działań, które zaproponowałam w expose. Proszę pamiętać, że zarówno w roku 2016, jak i w 2015, zmiany w wydatkach publicznych, w tym dotyczące nowych wydatków, o których mówiłam, muszą być planowane z uwzględnieniem stabilizującej reguły wydatkowej - zaznaczyła Kopacz. Jak dodała, wydatki te były konsultowane z ministrem finansów i zostały bardzo dokładnie przeliczone. Na briefingu prasowym po przyjęciu przez Sejm wotum zaufania dla rządu Kopacz ponownie zapewniła, że zapowiedziane przez nią wydatki, są bezpieczne dla budżetu. - Mówiłam bardzo szczegółowo, że to będzie powyżej trzech miliardów. Powiedziałam też, że ostatnia rata za F16 to jest 5,4 miliarda i my tę kwotę spłacamy; na rok 2016 będziemy już bez tej raty, bo już ją spłaciliśmy, więc zupełnie spokojnie moje wydatki na poziomie 3 mld zł mieszczą się i są zupełnie bezpieczne dla budżetu - zapewniła Kopacz. Jak dodała, wszystkim w UE życzyłaby "takiej kondycji finansowej, jeśli chodzi o finanse, jaka jest w Polsce".
Autor: mn / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP