Światowi ekonomiści kreślą czarne scenariusze - upadnie euro i unia walutowa, a co za tym idzie, w zagrożeniu znajdzie się sama UE. Wszystko na skutek kryzysu gospodarczego - zarówno tego światowego, jak i tego w europejskich gospodarkach, głównie Grecji i Włoch.
Kryzys pustoszący światową gospodarkę, zdemolował znacznie więcej, niż tylko gospodarkę kilku krajów na południu Europy.
- Wyszły wady konstrukcyjne strefy euro, czyli strefy która ma jeden pieniądz, ale jest zarządzana przez 17 suwerennych państw. Niektóre wykazały gigantyczną lekkomyślność i nieodpowiedzialność - ocenia Janusz Lewandowski, komisarz ds. budżetu UE.
Wyrzucić się nie da, ale wyjść już tak
Co by się stało, gdyby bogate kraje uznały, że mają już dość tej lekkomyślności? Wyprosić źle gospodarujących z dotąd elitarnego klubu euro nie można, nie istnieją bowiem takie procedury. Tyle prawo, ale poważne głosy w Europie sugerują, że można za to zrobić coś innego - wyjść ze strefy samemu i stworzyć coś nowego. - Unię walutową, z nowym super euro - proponuje ekonomista prof. Witold Orłowski.
Nowe euro takie super jednak by nie było. Kraje w tarapatach mogłyby co prawda niemal bezkarnie zbankrutować, ale zostałyby zupełnie same ze starym, bezwartościowym pieniądzem. Inne państwa musiałyby zmierzyć się z recesją.
Na korzyść Niemcom
Komuś jednak taki manewr by się opłacił. - Zyskałyby kraje z mocną gospodarką, inwestorzy zwrócili by uwagę na Niemcy - twierdzi główny ekonomista banku Societe Generale Jarosław Janecki.
Bo trzeba przyznać, że wiele - jeśli nie wszystko - zależy od Niemiec. Nawet, jeśli rachunek ekonomiczny wyszedłby w Berlinie na plus, to z rachunkiem politycznym byłoby znacznie gorzej. - Zdecydowane rozluźnienie integracji europejskiej, osłabienie, podważenie projektu, który był wielkim sukcesem gospodarczym Unii - zauważa dziennikarz "Polityki" Wawrzyniec Smoczyński.
Krócej mówiąc, oznaczałoby to początek końca zjednoczonej Europy.
Pieniądz integruje
Teraz to strefa euro wyznacza stopień integracji w europie. Jeśli tworzące ją 17 państw decyduje się na zerwanie unii walutowej, więzi na kontynencie słabną. W efekcie możemy obudzić się w europie przed powstaniem Wspólnoty Gospodarczej.
Niemiecka kanclerz Angela Merkel też dostrzega takie ryzyko. - Euro to gwarant zjednoczonej europy, czyli mówiąc inaczej jeśli upadnie euro, upadnie i Europa. Ponieważ zaś Europa to wolność i demokracja, nasza ojczyzna, to nie może i nie upadnie - mówi.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24