Euro przetrwa kilka miesięcy, ale już nie kilkanaście lat - taką tezę przed kamerą TVN CNBC wygłosił znany amerykański inwestor Jim Rogers. Tymczasem szef słowackiego parlamentu stwierdza, że ten kraj powinien być przygotowany do wyjścia ze strefy euro i powrotu do narodowej waluty.
Amerykański inwestor (od trzech lat mieszkający w Singapurze) uważa, że europejska waluta w najbliższych miesiącach będzie zyskiwała na wartości, ale w dłuższym terminie jest skazana na porażkę.
- Mam ciągle euro, proszę mnie źle nie zrozumieć. Spodziewam się, że euro przetrwa przynajmniej kilka najbliższych miesięcy. Nie oczekuję jednak, by europejska waluta przetrwała następnych 15 lat. Euro nie zniknie jednak w najbliższym okresie, bo Niemcy i kilka innych krajów jest zdeterminowanych, by wspierać wspólną walutę - przez pewien czas - stwierdza Rogers w wypowiedzi dla TVN CNBC.
Dodaje jednak, że strefa euro zmaga się z wieloma problemami - wymienia Belgię, Portugalię, Hiszpanię, Włochy i Francję. - Wiele krajów wydało więcej pieniędzy niż miało, więc w dłuższej perspektywie euro jest poważnie zagrożone - podsumowuje.
TVN CNBC zapowiada emisję wywiadu z Jimem Rogersem w Nowy Rok.
Słowacja musi być gotowa na powrót do korony
Tymczasem przewodniczący słowackiej Rady Narodowej (tamtejszego parlamentu) Richard Sulik powiedział, że jego kraj powinien być przygotowany do wyjścia ze strefy euro i powrotu do waluty narodowej, jeśli kryzys zadłużenia ogarnie kolejne kraje.
Sulik uznał, że obecny system pomocy dla zagrożonych krajów może zadziałać w przypadku Grecji, Irlandii i być może Portugalii, ale z trudem mógłby uratować o wiele większą Hiszpanię czy Włochy. - Najwyższy czas, by Słowacja przestała wierzyć w to, co mówią przywódcy strefy euro i przygotowała plan B. Czyli ponowne wprowadzenie słowackiej korony - stwierdził Sulik.
W artykule dla dziennika gospodarczego "Hospodarske Noviny" Sulik wskazuje, że Słowacja jest zbyt małym krajem, by mieć wpływ na posunięcia strefy euro, do której należy 16 państw. Wyraża w związku z tym opinię, że jego kraj musi "przynajmniej chronić te wartości, które tworzą ludzie żyjący na Słowacji".
Richard Sulik stoi na czele nowej partii Wolność i Solidarność (SaS), wchodzącej w skład centroprawicowej koalicji rządzącej, utworzonej po czerwcowych wyborach.
Słowacja, która do strefy euro przystąpiła 1 stycznia 2009 roku, była jedynym krajem, który odmówił uczestnictwa w pakiecie pomocy finansowej dla Grecji.
Źródło: TVN CNBC
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC / fot. sxc.hu/Dirk DE KEGEL