Przywódcy Unii Europejskiej mogą na przyszłotygodniowym szczycie omówić kwestię dalszych sankcji wobec Rosji. Wszystko w związku z pogarszającą się sytuacją na Ukrainie - powiedział we wtorek niemiecki minister spraw zagranicznych Frank-Walter Steinmeier.
- Być może debata na ten temat będzie kontynuowana na kolejnym posiedzeniu szefów państw i rządów - powiedział Steinmeier na konferencji prasowej w Tallinie, po rozmowach z ministrami spraw zagranicznych Estonii, Łotwy i Litwy.
Jasne warunki
Unia Europejska wprowadziła dotychczas sankcje wizowe i finansowe wobec osób odpowiedzialnych za naruszenie suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy. Decyzja o sankcjach gospodarczych może być podjęta w przypadku dalszej eskalacji sytuacji na Ukrainie. Kraje UE określili też warunki zaostrzenia sankcji.
- Jeśli Rosja będzie odpowiedzialna za trwałą destabilizację Ukrainy, to dalsze decyzje staną się nieuniknione - powiedział Steinmeier.
Podkreślił, że niepowodzenie rozmów gazowych między Kijowem a Moskwą pokazało, że "jesteśmy daleko od politycznego rozwiązania kryzysu na Ukrainie"
Ukraina odrzuciła proponowaną przez Gazprom cenę za dostawy gazu w wysokości 385 dolarów za 1000 metrów sześciennych surowca. Rosja z kolei nie zgodziła się na kompromisową ofertę unijną, zgodnie z którą Ukraina płaciłaby zimą 385 dolarów, a latem 300 dolarów za 1000 metrów sześciennych gazu.
Autor: mn//gry / Źródło: Reuters