Rosyjski gaz płynie do Europy przez Ukrainę stabilnie - poinformował we wtorek rzecznik Gazpromu. Eustream, operator słowackiego rurociągu również poinformował, że przepływ gazu do Unii Europejskiej przez Słowację działa normalnie. W poniedziałek Moskwa wprowadziła przedpłaty dla Ukrainy za surowiec, co jest równoznaczne ze wstrzymaniem dostaw.
"Eustream nie zarejestrował w tłoczni Velke Kapusany żadnej redukcji ciśnienia lub objętości gazu kierowanego do Unii Europejskiej ze wschodu" - poinformował operator na swojej stronie internetowej.
Żądania
Moskwa nalegała na Kijów, że Ukraina musi pozwolić na przepływ za pomocą rurociągów międzynarodowych gazu z Rosji do klientów Gazpromu w Europie.
Gazprom poinformował o przejściu na system przedpłat w dostawach gazu na Ukrainę z powodu nieuregulowania w terminie przez stronę ukraińską długów za odebrany surowiec. Decyzja, która faktycznie oznacza zakręcenie Ukrainie kurka z gazem, weszła w życie w poniedziałek o godz. 10 czasu moskiewskiego (godz. 8 w Polsce). Szef Gazpromu Aleksiej Miller dał wczoraj do zrozumienia, że w zaistniałej sytuacji liczy się z zakłóceniami w dostawach gazu do Europy przez terytorium Ukrainy.
Egzekucja długu
Gazprom poinformował też, że wystąpił do sądu arbitrażowego w Sztokholmie o wyegzekwowanie od ukraińskiego koncernu Naftohaz długu w wysokości prawie 4,5 mld dolarów za odebrany, ale nieopłacony gaz. Miller podkreślił, że Gazprom nie będzie uwzględniać przedpłat za gaz ze strony Naftohazu, dopóki ukraiński koncern nie ureguluje całości zadłużenia.
W Kijowie premier Arsenij Jaceniuk polecił przygotowanie ustawy o stanie wyjątkowym w sektorze energetycznym. Szef ukraińskiego Naftohazu Andrij Kobołew ocenił, że kraj przetrwa bez dostaw gazu z Rosji co najmniej do grudnia.
Ukraina ogłosiła też, że zwraca się do Komisji Europejskiej o zezwolenie na zwiększenie tzw. rewersowych dostaw gazu ze Słowacji. Ponadto złożyła pozew przeciw Rosji w sądzie arbitrażowym w Sztokholmie. Zaś w najbliższym czasie specjalne delegacje Ukrainy mają udać się do Brukseli i stolic państw UE, by wyjaśnić stanowisko Kijowa w konflikcie gazowym z Rosją.
Bez zakłóceń
W Polsce dostawy gazu przebiegają bez zakłóceń - poinformował w poniedziałek operator systemu przesyłowego gazociągów Gaz-System. Dostawy przez punkt Drozdowicze realizowane są obecnie zgodnie z zamówieniami strony polskiej.
Spółka PGNIG powiadomiła w komunikacie, że nawet wstrzymanie dostaw przez Ukrainę nie wpłynie na sytuację polskich odbiorców. Biorąc pod uwagę obecny poziom zapotrzebowania na gaz i inne czynniki, w tym import czy dostawy ze źródeł krajowych, ewentualne ograniczenie dostaw gazu z kierunku Ukrainy nie spowoduje konieczności uruchamiania magazynów gazu - oceniło PGNiG.
Autor: ToL//gry / Źródło: PAP, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia