Na razie nie ma potrzeby tworzenia nowych przepisów UE, jeśli chodzi o poszukiwania gazu łupkowego - wynika z opublikowanego dziś raportu KE. Komisja będzie dalej badać sprawę i nie wyklucza zmian, gdy produkcja z łupków ruszy w Europie na dużą skalę.
- Analiza prawna potwierdza, że nie ma natychmiastowej potrzeby zmiany prawa UE - oświadczył w piątek komisarz UE ds. energii Guenther Oettinger. Zastrzegł jednak, że wniosek ten dotyczy aktualnej fazy poszukiwań. - Poważnie podchodzimy do obaw środowiskowych i będziemy nadal monitorować rozwój wydobycia gazu łupkowego w UE - zastrzegł komisarz. Niewykluczone więc są propozycje zmian, ale gdy produkcja z łupków ruszy na dużą skalę.
Belgijska firma prawnicza przeprowadziła dla KE analizy stosowania prawa UE w czterech krajach: Polsce, Francji, Niemczech i Szwecji. Jest w nich w sumie ponad 20 odwiertów poszukiwawczych, z czego połowa w Polsce. Prawnicy doszli do wniosku, że na obecnym etapie prawo UE i krajowe pokrywa wszystkie aspekty środowiskowe związane z poszukiwaniem gazu łupkowego. Autorzy raportu zalecają natomiast jak najwcześniejsze uruchamianie konsultacji społecznych przez firmy zamierzające szukać gazu łupkowego na danym terenie.
Polska wyróżnia się, jeśli chodzi o stosowanie pełnej oceny oddziaływania na środowisko, ponieważ rozpatruje każdy przypadek indywidualnie, bez względu na oczekiwanie wydobycie. Sztywny próg 500 tys. metrów sześciennych gazu dziennie stosują Niemcy.
Bój o łupki
Przeprowadzając analizę KE chciała sprawdzić, czy gaz łupkowy i szkody, jakie może powodować jego wydobycie, są objęte przepisami UE, czy też występuje luka prawna. W tym drugim przypadku, konieczne byłoby prawdopodobnie stworzenie nowych regulacji, które - zdaniem części ekspertów - mogłyby obniżyć rentowność wydobycia gazu łupkowego.
Raport jest też odpowiedzią na protesty ekologów i społeczności lokalnych we Francji i Niemczech. Francja zakazała wydobycia gazu jedyną dostępną metodą szczelinowania hydraulicznego. W Parlamencie Europejskim trwa wojna na raporty, które na przemian wykazują szkodliwość lub brak szkodliwości gazu łupkowego dla środowiska. Zieloni chcieliby w całej UE zakazać szczelinowania ze względu na szkodliwość dla środowiska i zdrowia człowieka. Chodzi o metodę stosowaną na szeroką skalę w USA, która polega na wpompowaniu pod ciśnieniem w głębokie odwierty dużej ilości wody z niewielką domieszką substancji chemicznych, by rozsadzić skałę łupkową i uwolnić gaz.
Tymczasem łupki to energetyczna nadzieja Polski. W ostatnich latach Ministerstwo Środowiska wydało ponad 100 koncesji na jego poszukiwanie. Mają je m.in.: Exxon Mobil, Chevron, Marathon, ConocoPhillips, Talisman Energy, PGNiG, Lotos i Orlen Upstream. Państwowy Instytut Geologiczny oficjalnie nie przedstawił szacunków dotyczących potencjalnych wydobywalnych zasobów gazu łupkowego w Polsce. Przygotowuje taki raport i ma go przedstawić w pierwszym kwartale br. Szacunki przedstawiły jednak amerykańskie firmy i instytucje. W ub. roku amerykańska Agencja ds. Energii (EIA) podała, że Polska ma 5,3 bln m sześć. możliwego do eksploatacji gazu łupkowego.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24