Po czterech latach przerwy Akao Aluminium wyprodukował pierwszą partię aluminiowych krążków potrzebnych do wybijania monet jednojenowych. Japońscy sprzedawcy obawiają się bowiem, że na rynku zabraknie odpowiedniej liczby monet o tym nominale potrzebnych do wydawania reszty. Są one niezbędne, gdyż premier Japonii Shinzo Abe podniósł do 8 proc. podatek obrotowy i ceny pójdą w górę.
Popularne w Japonii sklepy "100-yen shop" podniosą ceny większości ze swoich produktów ze 105 jenów do 108 jenów i na rynku zabraknie drobnych monet do wydawania reszty.
- Akao skończył w marcu produkcję 26 mln aluminiowych monet, które wysłał do mennicy. Tam wybijanie są na nich: cyfra "1", rok produkcji oraz symbol drzewa - powiedział Yoshinori Nakao, kierownik produkcji w tokijskiej firmie. Aluminium zawarte w 26 mln nowych monetach warte jest około 45 tys. dolarów.
Powrót z emerytury
- Wciąż mamy zamówienia na wykonanie kolejnych 30 mln monet. Na pierwszej partii nie zarobimy, ponieważ musieliśmy sprowadzić z emerytury i ponownie zatrudnić fachowców oraz odnowić niezbędną do produkcji aparaturę - podkreślił Nakao.
Mimo że płatności cyfrowe stały się w Japonii powszechne, korzystanie z monet pozostaje tam bardzo popularne. Jak podał Bank Japonii łączna wartość wszystkich monet w obiegu osiągnęła w grudniu 2013 roku rekordową wartość 4,6 biliona jenów. Obecnie w obiegu jest 38,8 mld monet o wartości jednego jena.
Japońskie monety występują w nominałach 1, 5, 10, 50, 100 i 500 jenów.
Autor: ToL/Klim/ / Źródło: Bloomberg
Źródło zdjęcia głównego: Wikimedia | As6673