Rośnie inflacja bazowa, a więc wskaźnik obrazujący wzrost cen po wyłączeniu tych najbardziej zmiennych. Wzrost inflacji bazowej oznacza, że jest coraz drożej nie tylko ze względu na czynniki zewnętrzne, takie jak poziom cen ropy czy ceny żywności na rynkach światowych.
NBP podał dziś, że w maju inflacja bazowa po wyłączeniu cen żywności i energii wyniosła 2,4 proc. licząc rok do roku. To więcej niż w kwietniu (2,1 proc.) i więcej niż spodziewali się ekonomiści (2,2 proc.).
Wzrosła też majowa inflacja bazowa liczona po wyłączeniu cen najbardziej zmiennych. Wyniosła ona 3,2 proc. rdr wobec 2,9 proc. w kwietniu.
Będzie podwyżka stóp?
Inflacja bazowa pokazuje długotrwały trend, ponieważ nie uwzględnia ona cen najbardziej niestabilnych, które wahają się pod wpływem chwilowej sytuacji na światowych rynkach. Wzrost inflacji bazowej może być dla Rady Polityki Pieniężnej sygnałem, że należy podnieść stopy procentowe. Jest to sygnał silniejszy niż wzrost liczonej przez GUS inflacji konsumpcyjnej (CPI), która jest mniej stabilna i bardziej podatna na czynniki zewnętrzne od inflacji bazowej.
Kilka dni temu GUS podał, że inflacja CPI w maju wyniósł 5 proc. rdr - najwięcej od 8 lat.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu