Prezydent Francji Francois Hollande opowiedział się w piątek za przyjęciem przez Unię Europejską dodatkowych ograniczeń w emisji dwutlenku węgla.
Prezydent chce, by emisja tego gazu w skali całej UE zmniejszyła się o 40 proc. do roku 2030 i o 60 proc. do roku 2040, co znacznie przewyższa ustaloną jako cel na rok 2020 redukcję o 20 proc. Podstawą wyliczenia tych ograniczeń jest poziom emisji z 1990 roku. - Mamy ambitną strategię - oświadczył Hollande na konferencji w sprawie ochrony środowiska w Paryżu, dodając, że będzie jej bronił na forum UE.
Ostre cięcia
Dodał, że rozważy wprowadzenie redukcji o 30 proc. już do roku 2020 - o ile poszłyby na to inne kraje wysoko uprzemysłowione. Jak zaznacza Reuters, szanse na to są jednak coraz mniejsze z powodu wywołanych kryzysem strefy euro kłopotów gospodarczych i sprzeciwu niektórych państw członkowskich UE. Według Hollanda UE podtrzyma swe zobowiązanie zmniejszenia emisji o 20 proc. na kolejnej rundzie ONZ-owskich negocjacji klimatycznych, jaka odbędzie się w listopadzie w Dausze. Jak szacuje mająca swą siedzibę w Paryżu Międzynarodowa Agencja Energetyczna (IEA), globalna emisja dwutlenku węgla wzrosła w ubiegłym roku o 3,2 proc., do 31,6 mld ton, do czego przyczyniły się przede wszystkim Chiny.
Autor: mn/tr / Źródło: PAP, Reuters