Jeszcze w tym roku czeka nas wielki krach na giełdzie? Tak uważa słynny ekonomista i analityk, który przewidział nagły kryzys w 1987 roku. Według Marca Fabera wstrząs na rynkach będzie bardziej bolesny od tego sprzed niemal 27 lat.
- Myślę, że jest bardzo prawdopodobne, że w ciągu następnych 12 miesięcy zobaczymy podobny rodzaj katastrofy co w 1987 roku - podkreślił Faber w programie "Futures Now" w telewizji CNBC. - Podejrzewam, że będzie jeszcze gorzej - dodał. Faber, redaktor i wydawca magazynu Gloom, Boom & Doom Report zauważył, że największe problemy zaczynają być widoczne w sektorach biotechnologii i internetu. - Myślę, że istnieje kilka grup, które są bardzo wrażliwe, ponieważ ich wartości są przeszacowane. Nie generują zarobków, są wyceniane na podstawie cen sprzedaży. To nie jest dobre w dłuższej perspektywie - zaznaczył Faber.
"Nie kupować akcji"
Według Fabera inwestorzy przechodzą obecnie do realizacji swoich kontraktów. - Uważam, że rynek powoli budzi się zauważając, że Rezerwa Federalna to organizacja, która nie ma pojęcia co robi. W mojej opinii poziom zaufania inwestorów zmniejsza się - ocenił Faber. Jego zdaniem nadchodzi czas spadku wycen akcji. - W tym roku, na pewno S&P spadnie o 20 proc., być może o 30 proc. Obecnie to nie jest dobry czas, aby kupować akcje - zaznaczył Faber. 19 października 1987 roku indeks Dow Jones stracił 22 proc., a w kolejnych dniach pogłębił spadki. Za nim w dół poszły indeksy na całym świecie. Do końca października giełda w Hongkongu spadła o 45 proc., w Australii o 41 proc., w Hiszpanii o 31 proc., Wielkiej Brytanii o 26 proc., w Kanadzie 22 proc.
19 października 1987 r. nazwany został czarnym poniedziałkiem.
Autor: mn//bgr / Źródło: CNBC
Źródło zdjęcia głównego: TVN24