Rano wydawało się, że inwestorzy postanowili realizować zyski z poniedziałku. Jednak szybko kupujący przeszli do ofensywy i reszta sesji odbyła się już po zielonej stronie. Ostatecznie WIIG 20 zyskał na wartości blisko 2 proc. Podobna atmosfera panuje na innych europejskich parkietach.
Na GPW tym razem za rosnącymi wycenami banków podążał też KGHM, a w końcowej fazie przyłączyła się do niego TP SA i dzięki temu WIG20 utrzymywał przez dłuższą część sesji bezpieczny dystans od wczorajszego zamknięcia.
Prawdziwą fiestę przeżywają akcjonariusze Polnordu i GTC. Deweloperzy, ze składu naszych blue chipów, na przestrzeni zaledwie 3 tygodni dają zwrot rzędu 50 proc. i obok Petrolinvestu należą do najlepszych inwestycji na GPW. Niestety nadal słabość wykazują PKN Orlen i Lotos. Z mniejszych firm na uwagę zasłużyły notowania Optimusa, który wykorzystał zadowalające dla siebie orzeczenie sądu do podreperowania portfeli akcjonariuszy.
W Europie podobnie jak w Warszawie
Tendencja zwyżkowa panuje na większości europejskich parkietów, chociaż na początku wydawało się, że ten dzień będzie należał do podaży. Role się jednak odwróciły.
Akcjonariusze we Frankfurcie, Paryżu i Londynie mieli jeszcze lepsze nastroje, jednak popsuło je spadkowe otwarcie rynków w USA.
Niemiecki indeks DAX zyskał na zamknięciuje 1,34 proc., a francuski indeks CAC 40 1,55 proc.
Wzrostem zakończył też notowania brytyjski indeks FTSE 100 - o 2,06 proc. Stało się tak, choć na rynek trafiły negatywne dane dotyczące produkcji przemysłowej w Wielkiej Brytanii. Spadła ona o 1,4 proc. miesiąc do miesiąca i o 4,9 proc. rok do roku. Mimo to londyńskie indeksy należały przez cały dzień do liderów zwyżek, ustępując jedynie wiedeńskiemu parkietowi.
Źródło: TVN CNBC Biznes, pb.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24.pl (A.Tarkowski)