W poniedziałek mamy poznać decyzję dotyczącą przyszłości koncernu Alstom. Przed członkami zarządu francuskiej spółki leżą dwie oferty; pierwszą z nich złożył General Electric (GE), który chce zapłacić 12,4 mld euro. Druga, droższa o prawie 2 mld euro propozycja, należy do Siemensa i Mitsubishi Heavy Industries. Zażarta walka trwa do ostatniej chwili, jeszcze dzisiaj Amerykanie mają przedstawić ulepszoną ofertę.
Alstom to chluba francuskiej gospodarki. Jest jednym z największych pracodawców we francuskim sektorze prywatnym - zatrudnia 18 tys. osób w całym kraju. Produkuje m.in pociągi, urządzenia sygnalizacyjne oraz wytwarza turbiny dla przemysłu energetycznego.
Zacięta walka
Firma przechodzi głęboki kryzys. Eksperci są zdania, że koncern pozostawiony sam sobie praktycznie nie ma szans utrzymania się na rynku światowym. Krytycy zarzucają głównemu akcjonariuszowi Alstomu - Martinowi Bouyguesowi, szefowi koncernu Bouygues, że nie umożliwił wystarczająco wielkich inwestycji. Alstom jest "za mały i zbyt europejski" - cytuje opinię analityków agencja dpa.
O przejęcie francuskiego koncernu walczą dwie firmy; amerykański General Electric i joint venture złożony z Siemensa i MHI.
GE faworytem?
Obie oferty są bardzo zróżnicowane. Siemensa interesuje tylko gałąź turbin gazowych Alstomu, a MHI mniejszościowy pakiet w działalności energetycznej. Natomiast GE chce przejąc całą działkę energetyczną, na która składają się m.in. energia odnawialna oraz przedsiębiorstwa sieciowe. Ta działalność stanowi 70 proc. dochodów Alstomu.
Źródła zbliżone do Alstomu informują, że francuski koncern skłania się ku ofercie GE mimo, że Siemens wraz z MHI oferują 14,2 mld euro czyli prawie 2 mld euro więcej od konkurenta. - To akcjonariusze zdecydują - powiedział w czwartek prezes Alstomu Patrick Kron. Dodał, że zarząd spółki dokona przeglądu propozycji na podstawie możliwości oferentów i kryteriów finansowych.
Jeszcze lepsza oferta
W czwartek szef GE Jeff Immelt ma zaprezentować francuskiemu rządowi ulepszoną ofertę przejęcia branży energetycznej Alstomu. Jak donosi dziennik "Le Figaro" GE zaproponuje sprzedaż części swojej działalności Francuzom, którzy mieliby pozostać akcjonariuszem działalności sieci energetycznej. Miałoby to zapobiec obawom, że Alstom całkowicie straci swoje wpływy.
Immelt proponuje sprzedaż Alstomowi biznes urządzeń sygnalizacyjnych, którego dochody szacuje się na 600 mln euro - pisze dziennik i przypomina, że produkcja takich urządzeń przez Alstom przynosi firmie dochody rzędu 1,4 mld euro.
Potwór z Loch Ness
Wcześniej agencja dpa informowała, że Kron uważany jest za przeciwnika kontraktu z Niemcami. W przeszłości - przypomina dpa - ewentualne połączenie Alstomu z Siemensem nazwał potworem z Loch Ness.
Francuski minister przemysłu Arnaud Montebourg powiedział początkowo, że popiera ofertę Siemensa. Ale oferta GE znacznie zyskała na wartości, gdy Amerykanie obiecali stworzyć na Sekwaną 1 tys. nowych miejsc pracy. Siemens zagwarantował natomiast, że zachowa miejsca pracy przez trzy lata od zakończenia transakcji.
Minister finansów Michael Sapin zapewnił w czwartek, że francuski rząd pozostaje w tej sprawie neutralny.
Autor: ToL / Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia | Sese Ingolstadt