Blisko połowa badanych (46 proc.) twierdzi, że Polska powinna przyjąć euro, 42 proc. jest temu przeciwnych - wynika z sondażu TNS Polska. Zdaniem 49 proc. ankietowanych wprowadzenie w naszym kraju wspólnej waluty byłoby czymś złym, przeciwnego zdania jest 16 proc.
Blisko jedna piąta badanych (19 proc.) twierdzi, że euro powinniśmy przyjąć nie wcześniej niż za 10 lat. Według 13 proc. ankietowanych powinno to się stać za ok. 6-10 lat, a zdaniem 14 proc. - w ciągu 5 najbliższych lat. 12 proc. ankietowanych nie miało na ten temat zdania.
W porównaniu z poprzednim badaniem, odsetek przeciwników wprowadzenia euro w Polsce nie zmienił się. Nieznacznie, za to wzrósł odsetek zwolenników - o 2 punkty proc.
Niekorzystne dla gospodarstw domowych?
Zdaniem 63 proc. badanych przyjęcie wspólnej europejskiej waluty wpłynie niekorzystnie na sytuację gospodarstw domowych. Zdecydowaną mniejszość stanowią ci, którzy mają odmienny pogląd - jest ich 14 proc. 13 proc. stanowią osoby, które odpowiedziały, że przyjęcie euro nie będzie miało wpływu na sytuację ich gospodarstw domowych.
Blisko połowa Polaków (47 proc.) uważa też, iż przyjęcie przez Polskę euro niekorzystnie wpłynie na gospodarkę narodową, a 27 proc. ankietowanych twierdzi, że wpłynie korzystnie. Według 10 proc. ankietowanych przyjęcie euro nie będzie miało żadnego wpływu na gospodarkę.
Przyjęcie euro jest czymś złym
Prawie połowa respondentów (49 proc.) twierdzi ponadto, że wprowadzenie w naszym kraju euro będzie czymś złym. Przeciwnego zdania jest 16 proc. badanych, natomiast jedna czwarta (25 proc.) sądzi, że zamiana złotówek na euro nie będzie ani czymś dobrym, ani czymś złym.
Badanie zostało przeprowadzone w dniach 6-11 czerwca na reprezentatywnej próbie tysiąca mieszkańców Polski.
Autor: pp//gry/kwoj / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu