Rafał Hirsch: UE - tak, strefa euro - nie

a8900bba-d6a4-11e3-bd40-0025b511229eMSZ

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski pozostaje euroentuzjastą. Zmienia wprawdzie główne powody swojego euroentuzjazmu, ale wniosek końcowy ma ten sam. W tym roku chce iść do strefy euro z powodów głównie politycznych i geopolitycznych, podczas gdy rok temu widział szereg powodów ekonomicznych. Niestety obawiam się, że i te i te są nieprawdziwe.

Szef MSZ co roku na wiosnę przedstawia w Sejmie Informację o swojej polityce, zwaną w mediach "expose". Bez cienia ironii uważam, że to bardzo ciekawy dokument i z przyjemnością każdego roku go sobie wieczorkiem czytam. Najciekawsze oczywiście jest obserwowanie tego jak z roku na rok zmienia się układ akcentów i hierarchia ważności celów w polskiej polityce zagranicznej, choć ta akurat od lat prawie w ogóle się nie zmienia. Dlatego co roku minister mówi parę zdań o wchodzeniu Polski do strefy euro. I tak:

W 2011 minister wspominał o korzyściach z tańszego kredytu i o tym, że udział w strefie euro wzmocni naszą pozycję

W roku 2012 padła nawet data 2015 w kontekście gotowości do wejścia do euro

Rok 2013 przyniósł jak do tej pory najciekawsze rozwinięcie poglądów pana ministra. Jest sporo o domniemanych korzyściach z przystąpienia do euro

Rok 2014 jest zdominowany przez konflikt ukraińsko-rosyjski, tak więc temat wejścia do euro pojawia się właśnie w tym kontekście. Ale wniosek się nie zmienia: powinniśmy wejść do strefy euro

Uwagi dotyczące integracji Polski ze strefą euro z 2013 i 2014 roku są moim zdaniem bardzo ważne, ponieważ pełno w nich ocen, które według mnie są bardzo błędne. Po kolei:

- tańsze pożyczki – oprocentowanie kredytów nie zależy tylko od stopy procentowej banku centralnego (ta faktycznie w euro jest wyraźnie niższa niż w Polsce), są jeszcze marże banków komercyjnych, które zależą od postrzeganego przez nie ryzyka. Dlatego akcesja do eurostrefy nie obetnie nam automatycznie oprocentowania do poziomu Niemiec i Holandii. Tak samo nie dostaniemy automatycznie od wszystkich agencji ratingowych oceny AAA z perspektywą stabilną. Jednym z większych problemów EBC w prowadzeniu bieżącej polityki pieniężnej jest to, że oprocentowanie kredytów dla firm i konsumentów np. w Hiszpanii, czy Włoszech jest kompletnie inne niż w Austrii, czy Niemczech. W strefie euro nie ma jednej stopy procentowej, nie ma więc żadnego powodu, aby uważać, że kredyty w Polsce potanieją tylko dlatego, że zmienimy walutę. A z drugiej strony nie jest niemożliwa sytuacja, w której oprocentowanie kredytów w kraju poza strefą euro jest niższe niż w strefie. Potwierdzą to nie tylko Szwajcarzy, ale także znacznie nam bliżsi Czesi. Nawet Polska przez wiele miesięcy miała niższą rentowność obligacji skarbowych niż Włochy, czy Irlandia, o Grecji nie wspominając

- brak konieczności wymiany waluty przy podróżach zagranicznych – po pierwsze, to zdanie całkowicie fałszywe przy podróży do Londynu, Pragi, Sztokholmu, Moskwy, Kijowa, Pekinu, Nowego Jorku i tysięcy innych miast na świecie, a po drugie coraz więcej osób podróżuje, po prostu z kartą płatniczą/kredytową, której z pewnością nie musi wymieniać

- ułatwienie zakupów internetowych – przyznam, że tego nie rozumiem. Sama płatność kartą w internecie wygląda dokładnie tak samo w euro, jak i u nas. Jeśli chodzi o dostępność różnego rodzaju usług internetowych typu iTunes, czy Spotify, to faktycznie jest różna w zależności od kraju, ale nie chodzi tu o to, czy jest się w eurostrefie, czy nie, tylko o ocenę rynku, jego wielkości i chłonności. To raczej nie zmieni się w Polsce tylko z powodu wejścia do strefy euro

- łatwość dokonywania międzynarodowych transakcji - to samo co przy wymianie walut. Po pierwsze i tak jest łatwo, po drugie wejście do euro i tak nie likwiduje ryzyka walutowego. Główni partnerzy handlowi Polski, to m.in. W.Brytania, Czechy, Ukraina, Rosja, Szwecja, Chiny, Węgry. Można dyskutować nad niższym kosztem hedgingu walutowego w EUR niż w PLN, ale przewaga EUR uwarunkowana będzie tylko założeniem o mniejszej zmienności na rynku EUR niż PLN. A to założenie mocno wątpliwe. Kurs euro w stosunku do dolara waha się bardziej niż złotego wobec euro

- prostsze rozliczanie się firm z funduszy unijnych – z wypowiedzi różnych polityków wnoszę, że to argument, który zniknie po 2020 roku, bo ponoć perspektywa 2014-2020 jest ostatnią z tak dużymi funduszami dla Polski

- zwiększenie zaufania inwestorów zagranicznych – można mierzyć to zaufanie poziomem rentowności obligacji państwa, notowaniami CDS-ów, generalnie poziomem napływu kapitału, wieloma innymi miernikami – ale na pewno każdy z nich pokaże, że strefa euro nie jest pod tym względem jednolita, a co gorsza lata 2011-12 pokazały, iż czasami zaufanie inwestorów traci strefa euro jako całość. Jeśli chodzi o ostatnie lata i opinie banków/inwestorów/agencji ratingowych o Polsce, to praktycznie wszystkie były pozytywne i wszystkie wskazywały, że głównym plusem Polski w ostatnich latach było to, iż nie jesteśmy w eurostrefie. Dzięki temu polska gospodarka może reagować na kryzys dostosowując płynnie kurs walutowy, co w strefie euro jest niemożliwe. Dla inwestorów zagranicznych najważniejszymi instytucjami na świecie wyznaczającymi kierunki przepływu kapitału i zasady gry są banki centralne. Co za tym idzie – każda w miarę duża gospodarka (taka jak Polska) posiadająca własny bank centralny jest w ich oczach podmiotem. W sytuacji wejścia do strefy euro tracimy podmiotowość, bo centrum decyzyjne związane z bankiem centralnym przechodzi do Frankfurtu. Wtedy zaufanie inwestorów zagranicznych będzie zależne od tego jakie decyzje będą zapadać tam, a nie tu. To absolutnie nie musi oznaczać zwiększenia zaufania. Będzie, za to na pewno oznaczać utratę wpływu i możliwości samodzielnego oddziaływania na poziom zaufania inwestorów

- odebranie politykom prawa do nieodpowiedzialności i możliwości psucia pieniądza – nie wyobrażam sobie, jak jakikolwiek polityk przy dzisiejszych rynkach finansowych mógłby „popsuć pieniądz”. Obawiam się, że minister Sikorski operuje tu kalką sprzed stu lat, kiedy w systemie walutowym opartym na złocie można było pozbawić walutę siły zwiększając jej ilość w obrocie, w stosunku do posiadanych przez kraj rezerw złota. Dziś system finansowy funkcjonuje w zupełnie inny i znacznie lepszy sposób. Lepszy m.in. dlatego, że znacznie trudniej go popsuć. Natomiast, jeśli mamy iść do euro po to, aby uciec przed własnymi politykami, to warto pamiętać, że politycy mają w Polsce o tyle związane ręce, że w Konstytucji zapisano zakaz zadłużania kraju ponad poziom 60 procent PKB. Moim zdaniem, to fatalny i niezwykle szkodliwy dla Polski zapis, ale chyba akurat ministra Sikorskiego powinien uspokajać

- powinniśmy iść do euro z powodu wydarzeń na Ukrainie – najnowszy argument euroentuzjastów o tym, że w gronie państw euro będzie bezpieczniej jest, moim zdaniem totalnie oderwany od rzeczywistości. Aby w niego uwierzyć należałoby założyć, że Finlandia jest bardziej bezpieczna niż Szwecja, a Estonia bardziej niż Czechy. Argument, że jak Rosja napadnie na nas jako kraj strefy euro, to Niemcy, czy Francja będą musiały reagować, bo popsuje im się ich własny system finansowy jest moim zdaniem prawdziwy tylko dlatego, że faktyczną reakcją może być odcięcie wtedy Polski od systemu finansowego euro, a nie jakieś wsparcie militarne. Sprawy militarne to sprawy militarne, a system finansowy to system finansowy. Bardzo bym chciał, aby w sytuacji agresji na Polskę zachodnioeuropejscy partnerzy przyszli nam z pomocą o charakterze wojskowym, ale - jeśli to zrobią - to przecież na pewno nie dlatego, że powstanie jakiś problem z walutą euro. Wszystkim, którzy w to wierzą polecam przestudiowanie tego jak sprawnie Cypr został odcięty od reszty strefy, kiedy kraj ten przechodził przez swój kryzys. Nagle okazało się, że Cypryjczycy mają swoje euro, ale nie mogą się nim posługiwać za granicą. Nadal byli w strefie euro, ale przez pewien czas w praktyce w niej nie byli. Takie rzeczy można dziś zrobić bez problemu. Można sobie wyobrazić scenariusz (choć moim zdaniem z trudem, ale niech będzie) w którym Rosja napada na Polskę, my przeżywamy paniczny odpływ kapitału i aby go powstrzymać musimy wprowadzić capital controls, czyli restrykcje w przepływie kapitału. Europejski Bank Centralny w trosce o stabilność całej strefy to popiera i w tym momencie system finansowy strefy euro jest uratowany bez konieczności wysyłania samolotów i żołnierzy na wschód. Argumentowanie w kraju należącym do UE i do NATO, że musimy zmienić walutę, aby poczuć się bezpieczniej geopolitycznie jest moim zdaniem mocno nietrafione. Poziom bezpieczeństwa poprawi nam tylko wzrost znaczenia Polski na arenie międzynarodowej. A to akurat nie zależy od waluty, tylko od siły państwa – militarnej i gospodarczej. Ostatnie lata doskonale pokazują, że siła gospodarcza Polski rośnie tak szybko właśnie dlatego, że nie jesteśmy w strefie euro. W tym kontekście wejście do strefy naraziłoby nas na ryzyko utraty dynamiki gospodarczej, czyli mogłoby wywołać efekt odwrotny od tego, o który chodzi ministrowi Sikorskiemu. Realne koszty gospodarcze mogłyby być daleko większe niż niepewne korzyści polityczne.

Wbrew temu, co pisze minister wchodzenie do strefy euro to nie jest decyzja o wymiarze przede wszystkim politycznym, dotyczącym naszego bezpieczeństwa. Wchodzenie do euro to nadal decyzja o charakterze przede wszystkim finansowym i ekonomicznym. Nie ma ani pół twardego dowodu na to, że nasza sytuacja finansowa, ekonomiczna, ale także polityczna, po takiej decyzji uległaby poprawie. Jest za to prawdopodobne, że znacząco wzrosłyby dla naszego kraju ryzyka finansowe i ekonomiczne.

Autor: Rafał Hirsch

Źródło zdjęcia głównego: MSZ

Pozostałe wiadomości

Po trzech tygodniach spadków przecena na stacjach paliw hamuje - ocenili analitycy portalu e-petrol.pl w najnowszym raporcie. Zdaniem analityków Refleksu, koniec lutego może przynieść wzrost cen diesla średnio do 5 groszy za litr. Z kolei detaliczne ceny benzyny mogą spaść.

Co czeka kierowców w przyszłym tygodniu? "Przecena na stacjach paliw hamuje"

Co czeka kierowców w przyszłym tygodniu? "Przecena na stacjach paliw hamuje"

Źródło:
PAP

- Przyszłość jest naturalną konsekwencją naszych działań tu i teraz. Tylko na nią jeszcze mamy wpływ. Dlatego tak ważne, żeby dobrze się do niej przygotować - mówi Natalia Hatalska, założycielka i dyrektorka infuture.institute – instytutu badań nad przyszłością. W rozmowie z tvn24.pl wskazuje, że kolejnym obszarem, który ludzkość będzie próbować cyfryzować są zmysły. -Doświadczenia cyfrowe mają w ten sposób stać się pełniejsze - wyjaśnia.

Po cyfryzacji informacji i relacji czas na zmysły. "Czy w przyszłości nie będą nam potrzebne ciała?"

Po cyfryzacji informacji i relacji czas na zmysły. "Czy w przyszłości nie będą nam potrzebne ciała?"

Źródło:
tvn24.pl

Miliarder, 94-letni Warren Buffet, sprzedał pod koniec 2024 roku akcje o wartości ponad 134 miliardów dolarów. Zwiększył tym samym zapas gotówki firmy Berkshire, w której jest prezesem, do rekordowej sumy 334 miliardów dolarów - wynika z rocznego raportu. Nie wyjaśnia jednak powodów swojej decyzji.

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Źródło:
PAP

Plany umożliwienia angielskim producentom whisky używania terminu "single malt" wywołały ostry sprzeciw szkockich destylarni i polityków - informuje BBC. Obecnie whisky single malt musi być produkowane w jednej destylarni. Nowe przepisy dopuściłyby wytwarzanie trunku w kilku różnych lokalizacjach – co radykalnie obniżyłoby koszty. Szkoccy producenci twierdzą, że taki krok "podepcze tradycję" i zaszkodzi wielomiliardowemu przemysłowi.

Spór między Szkotami i Anglikami o whisky. Kłócą się o termin "single malt"

Spór między Szkotami i Anglikami o whisky. Kłócą się o termin "single malt"

Źródło:
BBC, "Daily Mail"

Ceny pączków w zbliżający się tłusty czwartek powinny zostać na stabilnym poziomie, pomimo, że koszty podstawowych produktów wykorzystywanych do ich smażenia, takich jak jaja, masło i mąka, wzrosły - ocenił BNP Paribas. Z kolei za cukier i olej piekarnie zapłacą mniej. Ile trzeba będzie zapłacić za pączki w zbliżający się Tłusty Czwartek?

Z lukrem, z konfiturą i te dietetyczne. Ile zapłacimy za pączki w Tłusty Czwartek?

Z lukrem, z konfiturą i te dietetyczne. Ile zapłacimy za pączki w Tłusty Czwartek?

Źródło:
PAP

W sobotę wieczorem pracownicy rządu federalnego USA otrzymali e-maile z działu kadr Biura Zarządzania Personelem Stanów Zjednoczonych (OPM), z prośbą o przesłanie informacji co udało się im zrobić w pracy w minionym tygodniu - donosi Reuters. Brak odpowiedzi ma być podstawą do zwolnienia z pracy. Chwilę wcześniej Musk zapowiedział takie działanie w serwisie X.

"Co robiłeś w zeszłym tygodniu?" Musk przepytuje urzędników, za brak odpowiedzi grozi zwolnieniami

"Co robiłeś w zeszłym tygodniu?" Musk przepytuje urzędników, za brak odpowiedzi grozi zwolnieniami

Źródło:
Reuters, X, PAP, tvn24.pl

Polska jest na trzecim miejscu w UE pod względem odsetka osób samozatrudnionych. Choć statystycznie zarabiają lepiej od zatrudnionych na etat, niemal wszyscy przedsiębiorcy płacą najniższe składki, które nie wystarczą na minimalną emeryturę. Dopłaci do nich państwo. - Najbardziej interesuje nas "tu i teraz". Emerytura wydaje się czymś abstrakcyjnym - komentuje dla nas ekonomistka.

Przeżyć za 1878,91 złotych. Dlaczego przedsiębiorcy decydują się na "dobrowolne ubóstwo"?

Przeżyć za 1878,91 złotych. Dlaczego przedsiębiorcy decydują się na "dobrowolne ubóstwo"?

Źródło:
tvn24.pl
Tak wytrenowano chińską AI

Tak wytrenowano chińską AI

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Koszt remontu mieszkania dwupokojowego o powierzchni 45 metrów kwadratowych wyniesie w 2025 roku około 65 tysięcy złotych - wynika z analizy ekspertów Rankomat.pl. Prognozują jednak wzrost kosztów o 5-10 procent w niedalekim czasie. Przestrzegają również przed długim terminem oczekiwania na ekipę remontową w przypadku uruchomienia programu dopłat do mieszkań "Klucz do mieszkania". Ma on bowiem objąć przede wszystkim mieszkania z drugiej ręki.

Remont mieszkania w 2025 roku. Ile będzie kosztował?

Remont mieszkania w 2025 roku. Ile będzie kosztował?

Źródło:
tvn24.pl

Renta inwalidzka, to świadczenie pieniężne, które przyznaje Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Żeby ją otrzymać należy spełnić szereg warunków - przede wszystkim otrzymać orzeczenie lekarskie. Natomiast o jej wysokości decyduje między innymi czas odprowadzania składek.

Renta inwalidzka w 2025 roku. Ile wynosi? Komu przysługuje?

Renta inwalidzka w 2025 roku. Ile wynosi? Komu przysługuje?

Źródło:
tvn24.pl

W sobotnim losowaniu Lotto główna wygrana nie padła. We wtorek będzie można wygrać pięć milionów złotych. Oto liczby, jakie wylosowano 22 lutego 2025 roku.

Kumulacja w Lotto rośnie

Kumulacja w Lotto rośnie

Źródło:
tvn24.pl

W czwartek rozpoczął się transport lotniczy ponad tysiąca obywateli Chin, którzy pracowali w internetowych centrach oszustw we wschodniej Mjanmie. W operację zaangażowane są służby birmańskie, tajskie i chińskie. Z raportu jednostki ONZ z 2023 r. wynika, że w Mjanmie znajduje się 120 tys. osób zaangażowanych w prowadzenie nielegalnej działalności lub zmuszonych do niej.

Setki Chińczyków podejrzanych o cyberprzestępstwa wracają do kraju

Setki Chińczyków podejrzanych o cyberprzestępstwa wracają do kraju

Źródło:
PAP

Likwidacja programów różnorodności, równości i inkluzywności (DEI) w agencjach federalnych i firmach z nimi współpracujących została tymczasowo zakazana przez sąd federalny w stanie Maryland w USA. Zamknięcie DEI było jednym z pierwszych decyzji Donalda Trumpa. W ślad za nim poszło już także Google, Meta, czy Goldman Sachs.

Amerykański sąd wstrzymuje decyzję Trumpa. Brak zgody na likwidację programów równościowych

Amerykański sąd wstrzymuje decyzję Trumpa. Brak zgody na likwidację programów równościowych

Źródło:
PAP

Dubajska firma kryptowalutowa Bybit przekazała informację o kradzieży cyfrowej waluty o wartości 1,5 miliarda dolarów - donosi BBC. Założyciel firmy deklaruje, że zwróci pieniądze poszkodowanym. Może to być największa kradzież kryptowalut w historii.

Ogromna kradzież kryptowaluty. Jedna z największych w historii

Ogromna kradzież kryptowaluty. Jedna z największych w historii

Źródło:
BBC, tvn24.pl

- Takie przypadki będą się powtarzały coraz częściej, bo Rosja się rozzuchwala - powiedział w rozmowie z TVN24 Maksymilian Dura, ekspert portalu Defence24.pl, odnosząc się do uszkodzenia kabla na Morzu Bałtyckim, o którym w piątek poinformował szwedzki rząd. Od czasu rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na Ukrainę na Bałtyku doszło do uszkodzenia kilku kabli podmorskich przebiegających między państwami unijnymi.

Kolejne uszkodzenie kabla na Bałtyku. "Rosja się rozzuchwala"

Kolejne uszkodzenie kabla na Bałtyku. "Rosja się rozzuchwala"

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Sejm uchwalił w piątek nowelizację ustawy zakładającą zakaz sprzedaży podgrzewanych wyrobów tytoniowych z aromatem. Producenci i sprzedawcy będą mieli dziewięć miesięcy na dostosowanie się do nowego prawa.

Te produkty mają być zakazane. Decyzja Sejmu

Te produkty mają być zakazane. Decyzja Sejmu

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Jeden z dziesięciu największych producentów akumulatorów na świecie, chińska spółka China Aviation Lithium Battery (CALB), wybuduje na zachodzie Portugalii swoją fabrykę. Kierownictwo spółki wyjaśnia, że to przedsięwzięcie, które służy "długoterminowemu planowi działań na rynku europejskim".

Chiński gigant wybuduje w Europie fabrykę za dwa miliardy euro

Chiński gigant wybuduje w Europie fabrykę za dwa miliardy euro

Źródło:
PAP

- Do tej pory z programu dobrowolnych odejść w Poczcie Polskiej skorzystało 2,4 tysiąca pracowników - przekazał w Sejmie wiceminister aktywów państwowych Zbigniew Ziejewski. Dodał, że sytuacja spółki, ze względu na generowane straty, pozostaje "bardzo zła".

"Bardzo zła" sytuacja polskiego giganta. Cięcie etatów

"Bardzo zła" sytuacja polskiego giganta. Cięcie etatów

Źródło:
PAP

Władimir Putin polecił w piątek swojemu rządowi, by przygotował się do powrotu zachodnich firm do Rosji - napisał portal brytyjskiego dziennika "Financial Times". To sygnał potencjalnego odrodzenia relacji biznesowych na tle zbliżenia między USA i Rosją.

Putin szykuje się na powrót zachodnich firm

Putin szykuje się na powrót zachodnich firm

Źródło:
PAP

- Ministerstwo Finansów nie planuje wprowadzenia podatku katastralnego w Polsce - zapewnił w piątek w Sejmie wiceminister finansów Jarosław Neneman, odpowiadając na pytania posłów. Przypomniał też, że rząd nie wprowadził żadnego nowego podatku od kapliczek, ogrodowych krasnali czy płotów, o czym wcześniej informowały niektóre media.

"Żadnego podatku od krasnali, kapliczek"

"Żadnego podatku od krasnali, kapliczek"

Źródło:
PAP

Rosja może wyrazić zgodę na wykorzystanie zamrożonych na Zachodzie aktywów państwowych do odbudowy Ukrainy, pod warunkiem, że część tych środków trafi na terytoria kontrolowane przez Moskwę - przekazała w piątek agencja Reutera, powołując się na trzy źródła.

Nowy pomysł w sprawie zamrożonych rosyjskich aktywów

Nowy pomysł w sprawie zamrożonych rosyjskich aktywów

Źródło:
PAP