- W expose padły dobre zapowiedzi dla górnictwa, ale niekoniecznie dla górników. Premier Kopacz powiedziała o przywróceniu rentowności kopalń przez zmniejszenie kosztów ich funkcjonowania. To słuszne postulaty - ocenił Rafał Antczak, członek zarządu Deloitte. Natomiast Piotr Kuczyński, główny analityk Di Xelion docenia, że premier Kopacz krótko mówiła o wprowadzeniu euro do Polski.
Rafał Antczak, członek zarządu Deloitte twierdzi, że expose premier Ewy Kopacz było pełne obietnic. - Te zobowiązania są bardzo poważne, bo złożono w nich kilka obietnic gwałtownego przyśpieszenia wielu spraw w Polsce. Minister finansów ma przed sobą duże wyzwanie przyśpieszenia prac nad usprawnieniem funkcjonowania aparatu skarbowego. Począwszy od przedstawienia założeń do nowej ordynacji podatkowej na początku przyszłego roku, po prowadzenie systemu e-podatków, całej informatyzacji aparatu skarbowego, a to są rzeczy, które są policzalne, bo są badania, które pokażą, czy te zmiany rzeczywiście zachodzą - twierdzi Rafał Antczak z Di Xelion.
Dla obywateli
Ewa Kopacz zapowiedziała również uproszczenie prawa budowlanego. - Pani premier wyraźnie powiedziała, że chce, aby prawo było tworzone dla 99 proc. uczciwych podatników, a nie dla 1 proc. cwaniaków. A to wymaga przestawienia mentalnego nastawienia aparatu podatkowego i urzędników, bo większość urzędników traktuje te 99 proc. obywateli jako podejrzanych. Zmiana tego stanu rzeczy jest bardzo trudnym procesem - uważa Rafał Antczak.
Słuszne postulaty
Członek zarządu Deloitte uważa, że w expose premier Kopacz padło wiele dobrych rozwiązań dla polskiego górnictwa.
- Może niekoniecznie to dobre zapowiedzi dla górników, ale dla górnictwa już tak. Premier Kopacz powiedziała o przywróceniu rentowności kopalń poprzez zmniejszenie kosztów ich funkcjonowania. To słuszny postulat. Drugim słusznym postulatem jest transparentność w tym procesie. Niezłym rozwiązaniem jest koncesjonowanie sprzedaży węgla, ważne jednak jak zostanie to wykonane - ocenia Antczak.
Nieopłacalne?
Rafał Antczak uważa również, że ciekawym, ale i nieopłacalnym dla budżetu projektem jest pięcioletni obowiązek pracy w Polsce, dla studentów, którym państwo sfinansuje naukę poza Polską.
- Szybko policzyłem i ten projekt się nie domknie, bo pięć lat studiów zagranicą to koszt mniej więcej 250 tys. złotych. Jeżeli budżet czy gospodarka miałaby na tym zarobić przez 5 lat, to ten absolwent musiałby zarabiać około 16 tys. złotych miesięcznie. To dobre dla studentów, ale z perspektywy budżetu państwa to będzie koszt - uważa Antczak. - W całej tej grupie obietnic zabrakło mi wyliczeń tego, ile to będzie kosztować.
Co z euro?
Piotr Kuczyński, główny analityk Di Xelion ocenia, że w wystąpieniu Kopacz zabrakło mu informacji na temat Polskich Inwestycji Rozwojowych. - Doceniam natomiast to, że pomimo nacisków z Pałacu Prezydenckiego o wprowadzeniu euro do Polski premier Kopacz mówiła krótko na ten temat. Dyskutować trzeba, bo im więcej dyskusji, tym lepiej, ale mamy dużo czasu na tę dyskusję, bo z powodu kalendarza wyborczego do 2019 roku mamy spokój - uważa Kuczyński.
Autor: msz//km / Źródło: TVN24 BiS