75 proc. społeczeństwa popiera zmiany w umowach śmieciowych - mówi Piotr Duda, szef Solidarności. - Straciliśmy siedem lat i pokolenie młodych Polaków po to, aby pan premier doszedł do wniosku, że trzeba się nad tym problemem pochylić - dodaje.
Piotr Duda, szef Solidarności zarzucił Władysławowi Kosiniak-Kamyszowi ministrowi pracy w programie "Fakty po Faktach" w TVN24, że rząd stracił siedem lat i pokolenie młodych Polaków, którzy od lat pracują na tzw. umowach śmieciowych.
Stracone lata
- Straciliśmy siedem lat i pokolenie młodych Polaków po to, aby pan premier doszedł do wniosku, że trzeba się nad tym problemem pochylić - mówi Duda.
Kosiniak-Kamysz stwierdził, że nie jest prawdą, że rząd nie pracował nad oskładkowaniem umów cywilno-prawnych. Na zmiany nie pozwalało jednak rosnące bezrobocie. Teraz sytuacji ma się zmienić, bo można zaobserwować ożywienie na rynku pracy.
- Nasz projekt w przeciwieństwie do pomysłu Solidarności zakłada etapowość. Wszystkie te zmiany w różnych rodzajach umów muszą być rozłożone w czasie - uważa szef resortu pracy.
Ulgi dla firm
Piotr Duda uważa też, że rząd powinien wprowadzić takie zmiany, które ułatwią funkcjonowanie przedsiębiorstw.
- Co dziś powiemy przedsiębiorcom, którzy zatrudniają pracowników na umowy o pracę, na czas nieokreślony. Stają oni do przetargów publicznych i przegrywają z tymi firmami, które "kombinują" zatrudniając pracowników na umowy zlecenia i o dzieło, a zatem mają mniejsze koszty pracy i wygrywają przetargi - mówi Duda, szef Solidarności.
Zaproszenie do współpracy
Minister pracy zapewnił, że rząd pamięta o tych, którzy pracują na umowach o pracę. - Pracodawców, którzy w taki sposób zatrudniają, trzeba promować - zgodził się z Dudą Kosiniak-Kamysz i dodał, że nadużywanie umów śmieciowych jest bardzo złe.
- Warto wrócić do Komisji Trójstronnej nawet po to, aby ją zmieniać. Zapraszam i choćby jutro siadamy do stołu. Warto rozmawiać, aby byli i pracodawcy i związki zawodowe - dodał minister.
Autor: msz//gry / Źródło: tvn24