- W lutym bezrobocie wzrośnie do 13,3-13,4 proc. Latem może spaść do 9 proc., co pozwoliłoby zakończyć rok na poziomie 9,9 proc. lub niżej - uważa p.o. prezesa GUS Janusz Witkowski. Podobnie, jeśli chodzi o trend, ma wyglądać sytuacja z inflacją.
- Wzrost stopy bezrobocia w pierwszych miesiącach roku jest typowym zjawiskiem dla polskiego rynku pracy i teraz też mamy do czynienia z zachowaniem tej tendencji. W lutym bezrobocie wzrośnie, ale ten wzrost nie będzie już tak wyraźny jak w styczniu - to może być wzrost o 0,3 pkt. proc. mdm, czyli w lutym bezrobocie wzrośnie do 13,3-13,4 proc. - powiedział Witkowski. W środę GUS podał, że stopa bezrobocia w styczniu wyniosła 13,0 proc. wobec 12,3 proc. w grudniu.
- Pytanie jak będzie wyglądała sytuacja na rynku pracy w marcu. Wskaźniki koniunktury GUS, które w lutym są pozytywne, powinniśmy interpretować w ten sposób, że w marcu bezrobocie zatrzyma się na poziomie z lutego, bądź delikatnie spadnie. Z całą pewnością stopa bezrobocia w tym roku nie przekroczy 14 proc., nie ma takiego zagrożenia - dodał.
Złożony problem bezrobocia
Witkowski ocenia, że przy spełnieniu odpowiednich warunków, latem bezrobocie może obniżyć się do 9 proc., co pozwoli zrealizować założenia budżetowe, według których na koniec 2011 roku stopa bezrobocia wyniesie 9,9 proc. - W normalnych warunkach należy oczekiwać, że w okresie letnim, czyli w czerwcu, lipcu i sierpniu, bezrobocie zbliży się do 10 proc. Trudno na razie prognozować jak realny jest spadek poniżej 10 proc., ale na pewno zbyt daleko od 10 proc. nie będziemy - powiedział. - Możliwy jest także wariant, że bezrobocie w wakacje obniży się do około 9 proc. Tak się może stać, jeśli sytuacja gospodarcza na zewnątrz, jak i w Polsce będzie się rozwijać zgodnie z optymistycznymi prognozami. Po drugie łaskawa powinna być pogoda. Pozytywnie na rynek pracy musi także działać otwarcie rynków pracy w Niemczech i Austrii. Te czynniki, w połączeniu z faktem, że w 2011 roku po raz pierwszy będziemy mieli rok, w którym nie będzie przyrostu ludności w wieku produkcyjnym, mogą sprawić, że stopa bezrobocia rejestrowanego spadnie w wakacje nawet do około 9 proc. Jeżeli z takiego poziomu zaczynałby się sezonowy wzrost bezrobocia na jesieni, to na koniec roku osiągnęlibyśmy stopę bezrobocia na poziomie 9,9 proc., a nawet lekko poniżej - tłumaczył.
Inflacja wyhamuje dopiera za jakiś czas
P.o. prezesa GUS prognozuje też, że przez najbliższe miesiące coraz bardziej będą też rosły ceny. Zwrot ma nastąpić dopiero w okolicach maja. - W lutym i marcu inflacja CPI nadal będzie rosła, jednak jej wzrost w ujęciu rocznym będzie niższy niż w styczniu. Myślę, że w marcu dojdziemy z inflacją do poziomu 4,1 proc., być może do 4,2 proc. Potem nastąpi okres, kiedy inflacja w skali roku będzie spadać - powiedział Janusz Witkowski. Podkreślił, że wszystko będzie zależeć jednak od cen żywności w okresie letnim.
- Jeśli wpływ podwyżki VAT na ceny żywności ocenić jako neutralny, to należy przypuszczać, że w lecie będziemy mieli do czynienia z deflacją żywności. To w znaczący sposób obniżyłoby wskaźnik CPI. Wygląda więc na to, że średniorocznie inflacja powinna utrzymać się na poziomie 3,5 proc. - dodał.
Z danych GUS wynika, że w styczniu inflacja rdr wzrosła do 3,8 proc. z 3,1 proc. w grudniu 2010 r. W ujęciu miesięcznym ceny w styczniu wzrosły o 1,2 proc. wobec 0,4 proc. w grudniu.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24