Kupujesz jasne lekkie, a smakuje jak porter? Kupujesz mocne i wydaje ci się jednak trochę za słabe? Niemal co czwarta flaszka piwa ma zawyżoną lub zaniżoną zawartość ekstraktu albo alkoholu - stwierdziła Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych.
Inspekcja skontrolowała 77 partii piwa pochodzących z 27 browarów. Co z kontroli wynika? Blisko 25 proc. partii piwa nie spełniała wymogów w zakresie parametrów fizykochemicznych, a 43 proc. było źle oznakowanych.
IJHAR-S skontrolował w drugim kwartale jakość handlową piwa w zakresie zgodności z obowiązującymi przepisami, jak i z deklaracją producenta. Za każdym razem inspektorzy sprawdzali cechy organoleptyczne produktu, parametry fizykochemiczne i prawidłowość oznakowania - poinformowała w czwartek rzeczniczka Inspekcji Julita Dąbrowska.
Za mało ekstraktu, za dużo alkoholu
O tym, czy piwo będzie wytwarzane zgodnie z wymaganiami normy polskiej, czy też według własnej receptury (tzw. deklaracją producenta), decyduje jego producent.
Kontrola 77 partii piwa wykazała nieprawidłowości w zakresie parametrów fizykochemicznych w przypadku 18 partii (tj. 23,4 proc. skontrolowanych). Dotyczyły one głównie zawyżonej lub zaniżonej zawartości ekstraktu słodowego oraz zawartości alkoholu.
Zawartość ekstraktu wpływa na treściwość piwa (czy jest ono "lekkie" czy "ciężkie") oraz na walory aromatyczno-smakowe. Inna zawartość ekstraktu niż przewiduje norma, może świadczyć o nieprzestrzeganiu receptur, nieprawidłowym ich opracowaniu lub też o błędach popełnianych podczas procesu technologicznego.
Czasem bywa trochę kwaśne
W wyniku analiz laboratoryjnych piwa stwierdzono również nieprawidłowości w zakresie barwy piwa, kwasowości ogólnej oraz pienistości.
Nieprawidłowe oznakowanie stwierdzono w 46 na 106 kontrolowanych partii piwa (tj. w 43,4 proc.). Najczęściej stwierdzano nieprawidłowe użycie określenie "poj." lub "obj." zamiast "objętość netto" lub "zawartość netto" oraz stosowanie cyfr i liter niewłaściwej wielkości do określania zawartości piwa w butelce lub puszce.
Inspektorzy wydali siedem decyzji nakazujących zmianę oznakowania. W trzech przypadkach nałożono kary pieniężne na kwotę 5200 zł. Dotyczą one wprowadzania do obrotu artykułów zafałszowanych ze względu na błędne oznakowanie oraz złe parametry fizykochemiczne.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu