- Doniesienia o szkodliwości dla zdrowia zabawek produkowanych w Chinach są przesadzone - uważa chiński wiceminister handlu Wang Chao i zarzuca Stanom Zjednoczonym protekcjonizm w handlu.
Chiny zarzucają Stanom Zjednoczonym brak woli współpracy w handlu. Wiceminister handlu Wang Chao zaapelował dziś o liberalizację amerykańskich przepisów dotyczących kontroli eksportu nowoczesnych technologii. Według Chin, USA wprowadzając zakazy próbują rozwiązać kwestię rosnącej nadwyżki Chin w wymianie handlowej z USA. W zeszłym roku amerykański deficyt w handlu z Chinami wyniósł - według waszyngtońskich danych - 235 mld dolarów.
Zdaniem Wang Chao, amerykańskie działania oznaczają odchodzenie od prowadzonej przez USA przez ostatnie 23 lata polityki traktowania Chin na równi z innymi partnerami, nie mającymi statusu państw o gospodarce rynkowej. Wypowiedź ta - zdaniem agencji AP - dotyczy antydumpingowych przepisów, wprowadzanych w USA od listopada zeszłego roku. Wszczęte w USA śledztwo dotyczy w sumie 500 chińskich przedsiębiorstw i eksportowanych przez nie do USA towarów o wartości 860 mln USD.
Jednym z wysuwanych wobec USA zarzutów, przedstawionych w Pekinie, była też kwestia "przesadzonych wątpliwości na temat jakości chińskich produktów", 28 przedstawionych w Kongresie USA wniosków w sprawie handlu z Chinami a także wzmocnienia przez USA w czerwcu kontroli eksportu dóbr o wysokim stopniu zaawansowania technologicznego. Zdaniem Wang Chao, zniesienie restrykcji w eksporcie takich towarów przez USA byłoby najlepszym sposobem zmniejszenia rosnącego amerykańskiego salda ujemnego w handlu z Chinami. - Nawet jeśli chcemy kupować towary w USA, nie możemy dostać tego, czego chcemy - powiedział Wang.
Źródło: tvn24.pl, TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24