Niewyjaśniona zwłoka w ogłoszeniu ustawy sprawi, że budżet straci miliardy na podatkach - pisze piątkowa "Rzeczpospolita". Chodzi o podpisaną 17 września przez prezydenta ustawę o zagranicznych spółkach kontrolowanych. Do dziś nie została ona opublikowana, a to powoduje, że wiele firm w przyszłym roku będzie mogło uciekać za granicę od podatku dochodowego. - Jeśli to jest prawda, to bardzo ubolewam nad tym - komentuje minister finansów Mateusz Szczurek. W piątek po południu Rządowe Centrum Legislacji opublikowało ustawę.
Dwa tygodnie temu prezydent podpisał nowelizację mającą ukrócić wyprowadzanie przez działające w Polsce firmy zysków do rajów podatkowych. Przepisy przewidują m.in., że dochody zagranicznych spółek-córek (tzw. CFC - ang. Controlled Foreign Corporation) będą obłożone 19-procentowym podatkiem.
Problem w tym, że nowe reguły nie wejdą w życie - jak zakładano - od 1 stycznia przyszłego roku. Wszystko przez opóźnienie, o którym pisze dziś "Rzeczpospolita".
Co się stało?
Jak zauważa gazeta, początkowo w procesie legislacyjnym wszystko szło zgodnie z rządowym planem. Sejm uchwalił nowelizację ustawy o podatkach dochodowych 29 sierpnia. Prezydent podpisał ją 17 września. Potem ustawa trafiła do Rzadowego Centrum Legislacji i wystarczyła publikacja w Dzienniku Ustaw. Tej jednak do dziś nie ma. A to oznacza, że ustawa w przypadku wielu spółek nie zacznie obowiązywać 1 stycznia 2015 r., ale rok później.
Dlaczego? Nowelizacja zakłada, że przepisy dotyczące opodatkowania w Polsce dochodów osiąganych przez zagraniczne spółki kontrolowane wchodzą w życie "pierwszego dnia czwartego miesiąca następującego po miesiącu ich ogłoszenia". Zatem jedynie publikacja do końca września pozwoliłaby wejść w życie nowym przepisom od 1 stycznia. Każdy późniejszy termin publikacji przesuwa obowiązywanie ustawy.
W rezultacie wiele firm zapłaci 19-procentowe podatki dopiero w 2016 r. Podatki takie jak PIT i CIT nie mogą bowiem zmieniać się w trakcie roku podatkowego. - Dlatego przepisy dotyczące CFC nie będą miały zastosowania do końca 2015 r. do osób fizycznych i spółek, których rok podatkowy pokrywa się z rokiem kalendarzowym - tłumaczy w rozmowie z gazetą ekspert Pracodawców RP Mariusz Korzeb. Gazeta przewiduje, że taka sytuacja może oznaczać miliardowe straty dla budżetu w kolejnym roku. Dziennik pisze, że resort finansów nie był w stanie ustalić, ile zamieszanie ustawowe będzie kosztowało państwową kasę, ale według wyliczeń "Rz" będzie to co najmniej 3,3 mld zł.
Minister zawiedziony
Skąd się wzięło kosztowne opóźnienie w publikacji ustawy? Nie wiadomo. RCL nie ma wyznaczonego ścisłego terminu na opublikowanie ustawy. Przepis mówi jedynie, że musi zrobić to niezwłocznie.
Informację "Rzeczpospolitej" skomentował już minister finansów Mateusz Szczurek. - Jeśli to jest prawda, to bardzo ubolewam nad tym i zarówno minister finansów jak i Ministerstwo Finansów, które przygotowało tę ustawę, jest ostatnią instytucją i organem, który by chciał, aby tak się stało. Dużo pracy poszło w tę ustawę. Jeżeli wdrożenie jej opóźni się, to tym gorzej dla Polaków i tych, którzy płacą podatki w Polsce - ocenił minister w RMF FM. I dodał: - Wolałbym poznać więcej szczegółów, co się tam rzeczywiście wydarzyło. Szczurek zastrzegł jednak: - Poczekajmy, nie mam pełnej wiedzy na ten temat, wolałbym nie komentować, co się tam naprawdę wydarzyło. (…) To nie są takie pieniądze, na szczęście. Także nie mówimy tutaj o ustawie, której brak wywraca do góry nogami finanse publiczne, na pewno nie.
Autor: mn//bgr / Źródło: "Rzeczpospolita", RMF FM
Źródło zdjęcia głównego: TVN24