Planujesz wypad do Londynu w styczniu? A może wracasz do pracy na Wyspach, po Świętach spędzonych w domu? Uważaj: 7, 14, 17 i 18 stycznia staną największe brytyjskie lotniska. Ich pracownicy zapowiadają strajk.
Pracownicy siedmiu portów lotniczych - w tym londyńskiego Heathrow - właśnie w głosowaniu podjęli decyzję o strajku. Jak informuje ich związek zawodowy Unite, akcja będzie protestem przeciwko decyzjom administrującej portami lotniczymi firmy BAA. Planuje ona wyłączyć nowych pracowników z programu ubezpieczenia emerytalnego, przewidującego powiązanie wysokości świadczeń z zarobkami.
Jak oświadczył szef sekcji lotniczej Unite Brendan Gold, strajk może spowodować zamknięcie wszystkich siedmiu portów: Heathrow, Gatwick, Stansted, Southampton, Glasgow, Edynburga i Aberdeen. - Będą olbrzymie zakłócenia - zapowiedział Gold na konferencji prasowej.
Dwa 24-godzinne strajki mają się rozpocząć rano 7 stycznia i 14 stycznia. Ponadto przewidziano strajk 48-godzinny od rana 17 stycznia.
Unite zrzesza m.in. lotniskowych strażaków, personel remontowy, pracowników obsługi klientów i funkcjonariuszy ochrony.
BAA, które jest własnością hiszpańskiej spółki Ferrovial (tej samej, która odpowiada za budowę Terminala 2 na warszawskim Okęciu), wyraziło ubolewanie z powodu planowanej akcji strajkowej i zadeklarowało, że uczyni wszystko dla zmniejszenia doznawanych przez pasażerów uciążliwości.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl