Największe gospodarki świata uzyskały od swych rządów "doping" w łącznej wysokości 10,8 biliona dolarów publicznych pieniędzy - wyliczyło BBC na podstawie danych MFW. Oznacza to średnio ponad 10 tysięcy dolarów na każdego mieszkańca tych krajów.
Światowa gospodarka skurczyła się w ciągu ostatniego roku o 2,3 procent. Oznacza to straty rzędu dwóch bilionów dolarów. Jednak pięć razy więcej zostało wydane, aby straty się nie pogłębiały.
Bilion do biliona
Najwięcej na stymulowanie swoich gospodarek wydały Stany Zjednoczone i Wielka Brytania. W USA było to 3,6 bln dol. (równowartość 1/4 rocznego PKB), a na Wyspach - 2,4 bln dol. (94 proc. PKB). Pozostałe tzw. bogate kraje, np. Niemcy czy Francja, przeznaczyły na rozruch gospodarki w sumie 3,2 bln dol. O połowę mniej wydały w sumie Chiny i inne gospodarki zaliczane do wschodzących.
Większość pieniędzy, przeznaczonych na walkę z kryzysem pochłonęły programy gwarancyjne dla systemów bankowych. Kiedy uda się pokonać kryzys, to większość z tych pieniędzy - ale nie wszystko - wróci do państwowych kas.
Straty instytucji finansowych na całym świecie to kolejne cztery bln dol. Oznacza to, że kryzys pochłonął zyski sektora z ostatniej dekady. Aż dwie trzecie tej kwoty to straty międzynarodowych gigantów, takich jak Citigroup czy RBS. Komercyjne banki największe straty, sięgające łącznie 1,8 bln dol. poniosły na niespłacanych, kredytach hipotecznych.
Źródło: BBC
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu