Gdy tylko sytuacja gospodarcza USA ulegnie wystarczającej poprawie, Fed nie zawaha się podnieść stóp procentowych - zapowiedział szef Rezerwy Federalnej Ben Bernanke. Jego słowa wywołały natychmiastową reakcję rynków. Na sile zaczął zyskiwać dolar, a bijące od kilku dni cenowe rekordy złoto, wyraźnie potaniało.
- Ja i moi koledzy z Rezerwy Federalnej uważamy, że obecna polityka monetarna będzie prawdopodobnie obowiązywała przez dłuższy okres - przyznał Bernanke. Natychmiast jednak dodał, że w pewnym momencie polityka ta ulegnie zmianie. - Jak tylko ożywienie będzie odpowiednie, będziemy musieli zacieśnić politykę monetarną - po to, by zapobiec problemowi z inflacją - podkreślił.
Dolar rośnie
Słowa Bena Bernanke uspokoiły nieco inwestorów, którzy obawiali się, że inflacja może się wymknąć spod kontroli, jeżeli Fed zbyt długo będzie trzymał stopy procentowe na obecnym, najniższym w historii poziomie (0-25 proc.). Perspektywa podwyższenia stóp sprawia również, że dolar staje się bardziej atrakcyjnym aktywem dla inwestorów.
Właśnie dlatego amerykańska waluta po kilku dniach dołków zaczęła dziś zyskiwać na wartości wobec euro, funta i jena.
Mocniejszy dolar pociągnął za sobą spadek cen złota. Kruszec, który przez trzy ostatnie dni śrubował historyczny rekord cenowy, osiągając wczoraj poziom 1061 dol. za uncję, wyraźnie dzisiaj potaniał. Za uncję trzeba dziś zapłacić już tylko 1050 dol.
Źródło: TVN CNBC Biznes, BBC, guardian.co.uk
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC Biznes, fot. sxc.hu