Firma Magna, która wraz z rosyjskim Sbierbankiem ma kupić Opla od General Motors, zapowiada likwidację 10,5 tys. miejsc pracy w koncernie. Z tej liczby 4,5 tys. osób ma zostać zwolnionych w Niemczech.
Rzecznik Magny planowane zwolnienia potwierdził gazecie "Frankfurter Allgemeine Zeitung". 2/3 tych redukcji mają przypaść na pracowników produkcyjnych, a 1/3 na administrację.
"Spiegel" napisał w sobotę w wydaniu internetowym, że w w Niemczech 1,1 tys. osób spośród zwalnianych pracowników Opla, będą to pracownicy administracji koncernu. W produkcji obciętych ma zostać 3 tys. etatów. Łącznie Opel zatrudnia w Niemczech 25 tys. osób.
Opel dla Kanadyjczyków i Rosjan
Rada administracyjna General Motors rekomendowała w czwartek preferowaną przez rząd Niemiec (mimo oporów szefa resortu gospodarki) Magnę jako inwestora dla Opla. Zarząd powierniczy Opla zaakceptował sprzedaż 55 proc. udziałów w spółce austriacko-kanadyjskiemu konsorcjum Magna oraz rosyjskiemu Sbierbankowi.
Magna i Sbierbank przejmą po 27,5 proc. udziałów w spółce New Opel, która ma powstać na bazie starego Opla. General Motors zatrzyma 35 proc., a 10 proc. trafi w ręce pracowników.
W Niemczech Opel ma cztery zakłady - w Ruesselsheim, Kaiserslautern, Eisenach i Bochum. Fabryki koncernu znajdują się również m.in. w Gliwicach w Polsce, a także w Luton i Ellesmere Port w Wielkiej Brytanii. Na razie nie wiadomo czy i ile osób zostanie zwolnione z tych zakładów.
Magna jest jednym z głównych producentów części zamiennych dla branży samochodowej. W około 240 zakładach na świecie zatrudnia blisko 70 tys. pracowników.
Źródło: PAP