Zabrakło gotówki na rybkę w tawernie? Pomóc mógłby bankomat. Na co dzień w miejscowościach turystycznych jest ich mniej, bo nie opłaca się ich instalować na stałe. Latem jednak sieci i banki rozsyłają po Polsce dodatkowe, mobilne maszyny. W tym roku pojadą nad morze i na masowe imprezy.
Jak informuje TVN CNBC Biznes, najwięcej w miejscowościach turystycznych pojawi się bankomatów Euronetu. Dziewięć urządzeń stanie w Dźwirzynie, Niechorzu, Darłówku Zachodnim, Mielnie, Pobierowie, Łebie, Jastarni, Jastrzębiej Górze i Sopocie. Z usług Euronetu korzysta aż 17 polskich banków, dlatego to dobra wiadomość dla wielu turystów.
Z kolei eCard ma dwa w pełni mobilne bankomaty, umieszczone w samochodach dostawczych. Każdy z nich można postawić w dowolnym miejscu, nawet bez konieczności podłączania zewnętrznego zasilania. W tym roku pojadą one na duże masowe imprezy do Warszawy (w czasie Mototargu), Radomia (na AirShow) oraz Krakowa (na Coke Live Music).
Banki też ruszają
Największy bank, czyli PKO BP umieści swoje mobilne bankomaty w popularnych kurortach: Władysławowie, Krynicy Morskiej, Jastrzębiej Górze, Świnoujściu, Warszawie, Czempinie i Poznaniu.
Lukas bank wysyła w Polskę samochód-bankomat. Ten spędzi kilka dni pod koniec lipca w Krakowie, potem pojedzie do Gdańska (w I połowie sierpnia), a następnie do Krakowa (II połowa sierpnia).
Taki sam, tylko na kółkach
Według Mateusza Ostrowskiego z Open Finance bankomaty "na kółkach" to bardzo wygodne rozwiązanie, którego nie należy się obawiać.
- Pod względem opłat nie ma różnicy czy korzystamy z bankomatu mobilnego czy stacjonarnego - przekonuje w TVN CNBC Biznes. - Oczywiście musimy pilnować czy to jest dla nas bankomat bezprowizyjny, darmowy, który należy do sieci naszego banku albo do sieci, która z nim blisko współpracuje - przestrzega jedynie.
Źródło: TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC BIZNES