Banki w Polsce pokazują świetne wyniki za trzeci kwartał. Wzrost zysku w wielu przypadkach sięga grubo powyżej 40 proc. To może nasuwać wniosek, że cześć tych pieniędzy trafi do akcjonariuszy. Nowy szef Komisji Nadzoru Finansowego Andrzej Jakubiak studzi jednak te nadzieje. - KNF będzie apelować do banków o politykę ostrożnej dywidendy, aby budowały bufor kapitałowy - powiedział "Parkietowi".
W rozpoczętym sezonie publikacji wyników za trzeci kwartał polskie banki wypadają bardzo dobrze. PKO BP zarobił rekordowe 1,17 mld zł - ponad 20 proc. więcej niż przed rokiem. W przypadku mniejszych banków o mniejszych zyskach bardziej imponuje skala wzrostu. I tak np. BGŻ zarobił ponad 40 mln zł - o 76 proc. więcej niż przed rokiem, wynik BPH wyniósł 55 mln zł i był większy o połowę. Podobny wzrost zanotował BRE Bank, który zarobił 307 mln zł.
Dobra praktyka w dobrej sytuacji i w trudnym otoczeniu
- Dobrą praktyką byłoby, gdyby w tych trudnych czasach banki utrzymywały nadwyżkę, jeśli chodzi o kapitały. Przy tym nie chodzi o kapitał w postaci pożyczek podporządkowanych, to nie one decydują o potencjale instytucji. Ważne jest to, co banki zgromadziły jako kapitał akcyjny, kapitał rezerwowy czy zapasowy - mówi jednak szef KNF Andrzej Jakubiak. Podkreśla, że taka zresztą była praktyka nadzoru już kilkanaście lat temu, co pozwoliło zbudować bazę kapitałową, "która dziś pozwala myśleć ze spokojem o kondycji naszych banków".
- Oczywiście, mam świadomość, że inwestorzy kupowali akcje naszych banków po to, by mieć zwrot z zainwestowanego kapitału. Będziemy jednak apelowali do banków o politykę ostrożnej dywidendy - dodał przewodniczący KNF.
Źródło: Parkiet, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu