Na początku roku zainteresowanie aktywami europejskich firm wśród amerykańskich inwestorów biło rekordy. Teraz gracze zza oceanu unikają ich jak ognia. Wszystko przez obawy związane z wojną handlową między Rosją a Unią Europejską.
Amerykańscy inwestorzy od początku roku kupowali aktywa europejskich firm jak świeże bułeczki. Jednak wojna na sankcje między Rosją a Unią Europejską uderzająca w światowy handel wszystko zmieniła. Inwestorzy boją się, że odwet Władimira Putina w postaci zakazu importu produktów żywnościowych z państw Wspólnoty odbije się w Europie głębokimi stratami.
Słabe dane
- Ostatnie słabe odczyty danych m.in. z niemieckiej gospodarki wznowiły obawy o spowolnienie lub recesję w strefie euro - mówi Dan Greenhaus, dyrektor w firmie analitycznej BTIG. Według CNN Money Amerykanie w ostatnich tygodniach wycofali z giełdowych funduszy aktywa warte 4 mld dolarów. Oznacza to zdecydowane odwrócenie tendencji z pierwszej połowy roku. - Coraz więcej amerykańskich graczy wycofuje środki z Europy i inwestuje poza nią - mówi Simom Colvin, analityk Markit. - Trend jest wyraźnie zauważalny od początku lipca i nabiera rozpędu na początku sierpnia, kiedy zaczęły obowiązywać unijne sankcje wobec Moskwy - wyjaśnia Colvin.
Wojna handlowa
Rosja odpowiedziała na sankcje USA i Unii Europejskiej, wprowadzając zakaz importu produktów żywnościowych z krajów UE, Norwegii, Kanady i Australii, czyli państw, które poparły objęciem restrykcjami Moskwy.
Autor: msz//bgr / Źródło: CNN Money