Na prywatyzacji PZU skorzysta zarząd tej firmy - i to co miesiąc: szykują się potężne podwyżki jego płac. Po wejściu firmy na giełdę Skarb Państwa ma w niej poniżej połowy akcji i nie obejmuje jej już ustawa kominowa - pisze "Rzeczpospolita". Jak donosi gazeta, prezes Andrzej Klesyk już niedługo może zarabiać około 100 tys. zł miesięcznie.
Dotychczas zarobki zarządu PZU nie mogły przekraczać sześciokrotności średniej płacy w sektorze przedsiębiorstw, czyli ok. 22 tys. zł. W najbliższych tygodniach rada nadzorcza PZU ma jednak zaproponować nowe, znacznie wyższe wynagrodzenia.
500 proc. podwyżki
Z informacji "Rzeczpospolitej" wynika, że prezesowi PZU Andrzejowi Klesykowi rada zaoferuje płacę na poziomie o 10 - 15 proc. niższym, niż średnia dla dużych firm finansowych z warszawskiej giełdy. To jednak będzie pensja w granicach 90 - 110 tys. zł miesięcznie.
Podobne kryterium ma być zastosowane przy wynagrodzeniu przewodniczącego rady nadzorczej. Jego pensja wzrosnąć ma z obecnych 3 do 16 tys. zł, a członkowie rady zarabiać mają po 10 tys. zł.
Prezes Andrzej Klesyk w 2009 r. zarobił w PZU i spółkach zależnych 534 tys. zł brutto, a kolejne 107 tys. firma wydała na niematerialne bonusy.
Źródło: "Rzeczpospolita"
Źródło zdjęcia głównego: Grupa PZU