Komisja transportu Parlamentu Europejskiego zdecydowała, że ponad tysiąc poprawek do propozycji nowych regulacji w sprawie przewoźników drogowych trafi pod głosowanie na sesji plenarnej europarlamentu.
Wtorkowe głosowania w komisji transportu dotyczyły propozycji kontrowersyjnych regulacji, które zakładają między innymi objęcie przewoźników drogowych przepisami o delegowaniu pracowników. Polska, a także inne kraje naszego regionu, które sprzeciwiają się tym rozwiązaniom, wskazują na ich protekcjonistyczny charakter. Przyjęcie regulacji forsuje natomiast między innymi Francja.
Tysiące poprawek
- Jest to o tyle sukces, że udało nam się przeforsować te poprawki w ten sposób, że powinny one zostać przegłosowane przez parlament. To jest ponad 700 poprawek naszego autorstwa, czyli takich, które polepszają z naszego punktu widzenia ten pakiet mobilności - powiedział dziennikarzom europoseł Kosma Złotowski (PiS) po głosowaniu. Dodał, że jeśli tyle poprawek miałoby zostać poddanych pod głosowanie na sesji plenarnej, potrwałoby to wiele godzin i nikt nie wie, jaki byłby wynik tego głosowania. - Trzeba byłoby śledzić na bieżąco, że dana poprawka wyklucza się z inną poprawką - wyjaśnił. Dlatego - jak wskazał Złotowski - takie głosowanie nie powinno się odbyć na sesji plenarnej. Złotowski uważa, że ta sytuacja pokazuje, iż w PE nie ma kompromisu w sprawie nowych regulacji. - Przepychanie tego na siłę może spowodować w Europie tylko bałagan. Mam nadzieję, że koniec końców spadnie to z porządku obrad sesji Parlamentu Europejskiego - powiedział europoseł PiS. Jego zdaniem szef PE Antonio Tajani powinien zadecydować, że pakiet nie będzie głosowany na sesji.
Elżbieta Łukacijewska (PO) powiedziała dziennikarzom, że we wtorek po pięciu godzinach głosowań udało się poprzeć około 1,4 tysiąca z 1572 poprawek. - One trafią na najbliższą sesję plenarną - wskazała. Dodała, że w efekcie sprawdziła się strategia zakładająca zarzucanie PE masą poprawek, aby opóźniać procedowanie na pakietem albo aby przekonać europosłów, że to nie jest najlepszy czas, by zajmować się nim przed wyborami do PE. - W środę na pewno będziemy głosować nad wnioskiem o wycofanie z sesji PE w Brukseli pakietu mobilności. Jeśli się nie uda, to przed samym głosowaniem w czwartek to powtórzymy. Jeśli nie, to nie wiem, czy europosłowie będą zadowoleni, głosując 1,5 tysiąca poprawek przez sześć godzin. Mamy takie prawo i stosujemy wszystkie możliwe chwyty, aby ten pakiet wycofać z tych obrad - wskazała.
Przewoźnicy drogowi z nowymi przepisami
Polscy europosłowie, którym zależy na tym, by przepisy w niekorzystnym dla polskich firm kształcie nie zostały przyjęte przed wyborami do PE, starają się używać różnych wybiegów formalnych, by opóźnić całą sprawę.
Na początku posiedzenia komisji Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy, w których skład wchodzą europosłowie PiS, złożyli wniosek o odroczenie głosowania w komisji. Ten został jednak odrzucony większością głosów. Polscy europosłowie chcieli przyjęcia poprawek po to, by trafiły wraz z propozycją na sesję plenarną. Była do tego potrzebna jedna trzecia głosów w komisji. W ten sposób powtórzy się sytuacja z ostatniej sesji plenarnej, gdzie z uwagi na liczbę poprawek szef PE kierował projekt właśnie do komisji transportu.
Autor: mb / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock