Brytyjski minister transportu Grant Shapps ogłosił w niedzielę, że kierowcy ciężarówek przyjeżdżający do Anglii spoza Wielkiej Brytanii i Irlandii na dłużej niż dwa dni będą musieli przechodzić testy na obecność COVID-19. Zmiany mają wejść w życie od 6 kwietnia.
Grant Shapps we wpisie na Twitterze wyjaśnił, że kierowcy będą musieli mieć wykonane testy w ciągu 48 godzin od przekroczenia granicy. Następnie, jeśli pozostaną w Wielkiej Brytanii, zobligowani będą do robienia kolejnych testów co 72 godziny.
Testy będzie można bezpłatnie wykonać w ponad 40 punktach testowania kierowców, a tym, którzy się do tego nie zastosują, grozi kara w wysokości 2000 funtów.
Ponadto od 6 kwietnia kierowcy ciężarówek mają wypełniać formularz lokalizacyjny, tak samo jak wszyscy inni przyjeżdżający do Wielkiej Brytanii, a także przestrzegać zasad dystansu społecznego.
Minister wskazał, że zmiany mają na celu zapewnienie, że rząd będzie w stanie śledzić wszystkie potencjalne, nowe mutacje koronawirusa.
Shapps dodał także, że zmiany to odpowiedź na niedawną decyzję francuskiego rządu, który zezwolił kierowcom, przebywającym w Wielkiej Brytanii ponad 48 godzin, na powrót do Francji bez konieczności przedstawiania negatywnego wyniku testu na obecność COVID-19.
"The Guardian" zauważył, że kierowcy zawodowi należą do grona osób zwolnionych ze standardowych zasad kwarantanny obowiązujących w Anglii. Jednak - jak dodano - wraz z gwałtownym wzrostem liczby przypadków we Francji, a także coraz wyższym odsetkiem mutacji południowoafrykańskiej i brazylijskiej, rosną obawy brytyjskiego rządu co do ruchu ciężarówek przez kanał La Manche.
Zmiany na granicy brytyjsko-francuskiej
Agencja Reutera przypomniała, że brytyjski premier Boris Johnson zasugerował na początku tego tygodnia, że Wielka Brytania może zaostrzyć przepisy dotyczące przyjazdów z Francji. Podobny krok pod koniec ubiegłego roku sparaliżował ruch w południowej Anglii.
Wstrzymanie przez Francję na dwie doby ruchu przez kanał La Manche, a potem wprowadzenie obowiązku testowania wszystkich kierowców wjeżdżających na jej terytorium spowodowało pod koniec grudnia ubiegłego roku potężne korki przy wjeździe do tunelu oraz do portów promowych po stronie angielskiej, których rozładowanie trwało kilka dni.
Jednak jak wskazywało w piątek brytyjskie stowarzyszenia przewoźników drogowych RHA, wprowadzenie przez brytyjski rząd obowiązku testowania kierowców nie powinno spowodować takiego chaosu, jak w grudniu, bo obecnie jest już infrastruktura do przeprowadzania testów dla kierowców.
Należy pamiętać, że zgodnie z restrykcjami obowiązującymi w Anglii, wyjazdy zagraniczne są możliwe tylko z ważnych powodów, takich jak praca, nauka, leczenie czy pilne sprawy rodzinne. Według przedstawionego przez brytyjski rząd planu wychodzenia z lockdownu w Anglii, zakaz odbywania podróży w celach rekreacyjnych obowiązywał będzie co najmniej do 17 maja.
Źródło: PAP, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock