Dotąd były tylko mandaty, teraz będą jeszcze punkty karne. Na zmiany muszą przygotować się kierowcy jeżdżący po drogach Francji. Tamtejsze władze szykują bowiem zmianę przepisów i za punkty karne będą odbierać prawa jazdy także obcokrajowcom. Materiał "Faktów" TVN.
Zgodnie z nowymi propozycjami, francuscy urzędnicy chcą karać punktami karnymi także obcokrajowców. Co ma być powodem takich zmian? Jak tłumaczą autorzy pomysłu, to jedna z prób poprawy bezpieczeństwo na drogach.
Choć dokładna data wprowadzenia nowych przepisów nie jest jeszcze znana, to kierowcy mają czego się obawiać. Za przekroczenie obowiązującego we Francji 12-punktowego limitu grozić może nawet bowiem roczny zakaz korzystania z dróg nad Sekwaną. A o to wcale nie jest aż tak trudno. Za przekroczenie prędkości o 50 km/h kierowcy we Francji grozi aż sześć punktów karnych.
Obawy przewoźników
Polscy przewoźnicy boją się, że ostrzejsze przepisy najmocniej uderzą właśnie w nich, bo aż jedna czwarta wszystkich ciężarówek w Unii Europejskiej, to auta polskich firm transportowych.
To jednak nie jedyna grupa. Poważne problemy mogą mieć również turyści znad Wisły, bo we Francji nawet za źle zaparkowany samochód można dostać cztery punkty karne, czyli jedną trzecią przysługującego limitu.
Wprowadzenie punktów karnych dla obcokrajowców zalecają eksperci Komisji Europejskiej. Podobne przepisy obowiązują już w Czechach, w Polsce status kierowców z zagranicy nie zmienia się. - Na kierowców nakładamy mandaty. Policja nie stanowi prawa, działamy w ramach obowiązujących przepisów - mówi mł. asp. Antoni Rzeczkowski z Komendy Głównej Policji.
Kierowcy spoza Unii Europejskiej na polskich drogach mandaty muszą płacić gotówką. Jeśli jej nie mają, policja kieruje sprawy do sądu w trybie przyspieszonym. Obywatele UE nie muszą mieć przy sobie gotówki, policja może im za to wystawiać mandaty kredytowe.
Należy jednak pamiętać, że punktów karnych obcokrajowcy nie dostają, a być może powinni, bo wielu z nich czuje się na polskich drogach zbyt swobodnie.
Jak wskazuje bowiem Marcin Fliger z Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym, "około 20 proc. zarejestrowanych naruszeń, to naruszenia dotyczące pojazdów zarejestrowanych poza naszymi granicami".
Jednolity system karania
Według "Dziennika Gazeta Prawna" w Brukseli pracują już nad kolejnym pomysłem. Jednolitym systemem karania punktami wszystkich kierowców krajów Unii. - To namiastka początku tego, co powinno się wydarzyć. Może rzeczywiście powinniśmy mieć elektroniczne prawo jazdy i w każdym państwie nałożone punkty powinny się kumulować - uważa Arkadiusz Kuzio z Akademii Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego w Szczecinie.
Do tego jednak jeszcze daleka droga.
Autor: /tr / Źródło: TVN