Kierowcy mają płacić nową opłatę jakościową, która będzie doliczana do każdego badania technicznego przeprowadzanego na stacji kontroli pojazdów. Tak wynika z projektu nowelizacji ustawy Prawo o ruchu drogowym autorstwa ministerstwa infrastruktury. Nowe przepisy zakładają również wprowadzenie kar finansowych za badanie wykonane po terminie.
Pod koniec maja Izabela Leszczyna, posłanka Platformy Obywatelskiej, skierowała interpelację do ministra infrastruktury, w której zapytała o wdrożenie do polskiego systemu prawnego dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/45/UE w sprawie okresowych badań zdatności do ruchu drogowego pojazdów silnikowych i ich przyczep.
Jak wskazała posłanka, projekt ustawy autorstwa ministerstwa infrastruktury całkowicie zmienia dotychczasowy system badań technicznych pojazdów. "Jakie opłaty obowiązkowe, związane z zarejestrowaniem auta i jego obsługą niezbędną do użytkowania pojazdu, wzrosną po wprowadzeniu nowelizacji ustawy według zaproponowanego projektu?" - zapytała parlamentarzystka.
Nowa opłata dla kierowców
Odpowiedzi w tej sprawie, z upoważnienia ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka, udzielił Marek Chodkiewicz, podsekretarz stanu w resorcie.
Jak podkreślił przedstawiciel MI, "nowy, zmieniony system badań technicznym pojazdów ma realnie zapewniać, aby pojazdy były utrzymywane na bezpiecznym i akceptowalnym poziomie w trakcie ich eksploatacji".
Ma w tym pomóc m.in. wprowadzenie nowej opłaty jakościowej w wysokości 4 zł.
Zgodnie z założeniami ministerstwa, będzie ona pobierana od właściciela lub posiadacza pojazdu, za każde badanie techniczne przeprowadzane na stacji kontroli pojazdów.
W ocenie Marka Chodkiewicza, wprowadzenie dodatkowej opłaty w takiej wysokości, z jednoczesnym podwyższeniem poziomu bezpieczeństwa ruchu drogowego może być akceptowalnym przez społeczeństwo rozwiązaniem.
Jak czytamy w projekcie ustawy, opłata trafi na rachunek Transportowego Dozoru Technicznego i zostanie przeznaczona "na zapewnienie prawidłowej jakości badań technicznych pojazdów".
Jednocześnie podsekretarz stanu przypomniał, że pierwotny projekt zakładał, że koszty wprowadzenia prawa UE, pokrywane będą z opłaty odprowadzanej przez przedsiębiorców prowadzących stacje kontroli pojazdów, od każdej pobranej opłaty za przeprowadzenie badania technicznego. Ostatecznie po licznych skargach zrezygnowano z tego rozwiązania, a opłatę mają pokryć kierowcy.
"Wpływ na taką zmianę rozwiązania miała dodatkowa analiza opłat za badania techniczne, które nie były podwyższane już od 14 lat" - zaznaczył przedstawiciel resortu infrastruktury.
Kary dla spóźnialskich
Projekt nowelizacji ustawy Prawo o ruchu drogowym zakłada również wprowadzenie opłaty sanacyjnej w przypadku badania technicznego wykonywanego 45 dni po terminie ważności.
Jak wskazał Chodkiewicz, opłata ma na celu "wyeliminowanie z ruch drogowego pojazdów z nieważnymi badaniami technicznymi (możliwie nie w pełni sprawnych techniczne), w celu polepszenia bezpieczeństwa wszystkich użytkowników tego ruchu".
Zgodnie z projektem ustawy, opłata za badanie techniczne wykonane po terminie, będzie jednorazowo podwyższała o 60 procent cenę badania technicznego.
Jednocześnie podsekretarz stanu w odpowiedzi na interpelację podkreślił, że projekt nie przewiduje podwyżek dotychczasowych stawek opłat za badania techniczne i rejestrację pojazdu.
Jak wynika z informacji dostępnych w Biuletynie Informacji Publicznej KPRM, przyjęcie nowych przepisów przez rząd pierwotnie planowano na drugi kwartał 2018 roku. Projekt dotychczas nie był jednak głosowany na posiedzeniu Rady Ministrów.
Autor: mb / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24