W zoo w Karolinie Północnej doszło do tragicznego wypadku. Sześciomiesięczna żyrafa zmarła w wyniku obrażeń, jakich doznała po tym, jak w panice uciekła od karmiącej ją mamy - poinformowały władze jednego z amerykańskich ogrodów zoologicznych.
"Zoo [w Asheboro - red.] w Karolinie Północnej ze złamanym sercem ogłasza przedwczesną śmierć Fenna, ukochanej sześciomiesięcznej żyrafy" - poinformowano w czwartkowym komunikacie. Jak wyjaśniono, zwierzę "było w trakcie karmienia, kiedy zostało zaskoczone przez inną żyrafę. Uciekło, zderzyło się z pobliską bramą, i upadło na ziemię".
W wyniku urazów głowy i szyi maluch padł w środę wieczorem "mimo szybkiej interwencji personelu weterynaryjnego".
"Energiczny i pełen życia"
Fenn urodził się 20 maja. Był pierwszym młodym 14-letniej Lei i 15-letnieg Jacka. Poinformowano wówczas, że narodziny przebiegły "podręcznikowo". Zoo opisuje zmarłą żyrafę jako "energicznego i pełnego życia członka stada".
"Rodzina zoo w Karolinie Północnej jest zszokowana i zdruzgotana tragiczną śmiercią Fenna. Pragniemy wyrazić wdzięczność za okazane nam w tym niezwykle trudnym czasie wsparcie. Pracownicy zoo, zwłaszcza opiekunowie, którzy nawiązali szczególną więź z żyrafą, proszą o uszanowanie ich żałoby i prywatności - czytamy w komunikacie.
Źródło: nczoo.org, cbsnews.com
Źródło zdjęcia głównego: X/@CBSNews