Pod koniec tygodnia w Hiszpanii wyruszyły pierwsze wielkanocne procesje, co roku przyciągające uwagę całego świata. Niestety niektóre z nich musiały zawrócić do świątyń, a inne w ogóle ich nie opuściły z powodu ulewnych deszczy. Plany efektownych obchodów Wielkiego Tygodnia w Hiszpanii może pokrzyżować gwałtowna aura - donoszą lokalne media.
Obchody Semana Santa, jak po hiszpańsku nazywa się Wielki Tydzień, są na Półwyspie Iberyjskim wyjątkowo spektakularne. Najbardziej znane są te odbywające się w Andaluzji na południu kraju, w takich miastach, jak Sewilla, Malaga, Grenada czy Kordoba, gdzie jest wiele bractw pokutnych. Centralnym punktem organizowanych przez nie procesji jest tzw. paso, czyli platforma, na której niesione są święte figury, zwykle Jezusa lub Maryi, przedstawiające poszczególne sceny biblijne. Pasos niesione są przez członków bractwa, zwanych costaleros. W przypadku Sewilli, Grenady czy Kordoby są oni schowani pod paso; w Maladze z kolei długie pasos są niesione nieraz przez setki ludzi na zewnątrz.
Słynne procesje w Hiszpanii
W procesjach uczestniczą penitenci, czyli członkowie bractwa ubrani w pokutne tuniki i charakterystyczne kaptury, zakrywające twarze. Mają one pomóc im zachować anonimowość i skupić się na religijnym przeżyciu uroczystości. W całej Andaluzji działają dziesiątki bractw pokutnych, do których należą tysiące osób. Jednym z najbardziej znanych jest Bractwo Macareny, które opiekuje się wizerunkiem jednej z najbardziej czczonych figur Matki Boskiej w Hiszpanii.
Procesja słynnej Macareny w Sewilli należy do jednej z najdłuższych: rozpoczyna się w nocy z Wielkiego Czwartku na Wielki Piątek i twa ponad 12 godzin.
Wielki Tydzień zagrożony przez deszcze
Intensywne opady deszczu nawiedziły w piątek Hiszpanię. Związane były z burzą Olivier, która nadciągnęła nad Półwysep Iberyjski. W Galicji po ulewach zalane zostały domy i ulice. Gwałtowna aura może utrudnić Wielki Tydzień, już teraz przez nią nie odbywają się procesje.
- Jeśli będzie bardzo padać, nie mogę ryzykować majątku bractwa - powiedział lokalnym mediom przedstawiciel jednego z bractw w mieście Badajoz w Estremadurze na południowym zachodzie Hiszpanii. Figura przedstawiająca Matkę Boską, która została wykonana z myślą o ofiarach tragicznej powodzi z listopada 1997 r., kiedy zginęło 25 osób, ostatecznie nie opuściła świątyni. Podobny los spotkał dwie sobotnie procesje w Kordobie w północnej części Andaluzji, których uczestnicy musieli chronić paso w świątyniach. Z kolei w Saragossie, na północnym zachodzie Hiszpanii, z powodu pogody procesja została skrócona. Prognozy na najbliższe dni nie gwarantują, że wszystkie procesje w kraju odbędą się zgodnie z planem lub w ogóle się odbędą.
W północno-wschodniej części kraju nadal obowiązują ostrzeżenia przed intensywnymi opadami deszczu. Z komunikatu wynika, że w ciągu godziny może spaść 15-20 litrów na metr kwadratowy.
"Członkowie bractw bardzo przeżywają odwołanie procesji"
Hiszpańskie media publikowały zdjęcia rozczarowanych wiernych w Badajoz, którzy pieczołowicie przygotowywali się do pierwszej tegorocznej procesji wielkanocnej. - Członkowie bractw bardzo przeżywają odwołanie procesji, ale nie mogą ryzykować zniszczenia cennych figur - zauważył ksiądz Wiesław Susz, polski ksiądz posługujący w Grenadzie we wschodniej części Andaluzji. - Przez cały rok pracują nad tym, aby w okresie wielkanocnym odbyć stację pokutną, a procesji nie można przenieść na inny termin - podkreślił.
Źródło: PAP, laopiniondemurcia.es
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/ELISEO TRIGO