W polskich lasach utrzymuje się wysoki stopień zagrożenia pożarowego. Jak wyjaśniali eksperci z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku, w takiej sytuacji powinniśmy zachować szczególną ostrożność. 90 procent pożarów wybucha na skutek ludzkiej nieuwagi.
W Polsce od długiego czasu utrzymuje się sucha, słoneczna aura. Doskonale widać to w lasach, gdzie o suszy przypominają wysuszona ściółka i żółknące liście. Takie warunki sprzyjają rozprzestrzenianiu się ognia
Według wyliczeń Instytutu Badawczego Leśnictwa (IBL), w prawie całym kraju w środę po południu stopień zagrożenia pożarowego lasu jest duży lub średni. Podobne warunki utrzymają się także w czwartek rano. Jeszcze bardziej niepokojące są prognozy IMGW, które podają, że w środę większość kraju znajdzie się w zasięgu strefy ekstremalnie wysokiego zagrożenia pożarowego.
Odpowiedzialni turyści
Jak wyjaśniła w rozmowie z TVN24 Ewelina Szklarzewska z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku, duży i średni stopień zagrożenia pożarowego wymaga od turystów rozsądnego zachowania w lesie.
- Korzystajmy z lasu odpowiedzialnie, parkując pojazdy w wyznaczonych do tego miejscach, nie zastawiając dojazdów pożarowych, by nie utrudniać (...) akcji ratowniczej - tłumaczyła. - Absolutnie nie korzystamy z ognia, nie palimy papierosów, nie pozostawiamy szklanych butelek.
Ekspertka dodała, że wraz z postępującymi zmianami klimatu wysokie zagrożenie pożarowe w lasach będzie występować coraz częściej. Właśnie dlatego tak ważne są systemy przeciwpożarowe - sieć dostrzegalni ognia, punktów alarmowo-dyspozycyjnych oraz naziemne i powietrzne pojazdy patrolowo-gaśnicze.
Przede wszystkim działania człowieka
Adam Pawłowski, Główny Specjalista Ochrony Lasów w RDLP w Białymstoku, przekazał w rozmowie z TVN24, że obecny rok jest niełatwy pod względem ochrony przeciwpożarowej.
- Mamy dość długie okresy suszy, w związku z tym nasze samoloty mają co robić. Latają na patrole przeciwpożarowe, jak również biorą udział w akcjach gaśniczych - opowiadał. - Staramy się jak najszybciej dotrzeć na miejsce pożaru, żeby ograniczyć zasięg i szkody.
Pawłowski wyjaśnił, że w 90 procentach przypadków do pożarów dochodzi wskutek działalności człowieka, jednak bardzo często są one niezamierzone - celowe podpalenia zdarzają się znacznie rzadziej.
Źródło: IMGW CMM, IBL, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock