Japoński rząd zdecydował się ograniczyć o 15 procent zużycie prądu elektrycznego w całym kraju. Oszczędności zostaną wprowadzone na całe lato i spowodowane są kryzysem energetycznym. Niedobór energii jest następstwem awarii elektrowni atomowej w Fukushimie, zniszczonej przez tsunami rok temu.
W Japonii nie działa już żadna elektrownia atomowa. W tej sytuacji tylko zachodnia część Kraju Kwitnącej Wiśni będzie dysponowała wystarczającą ilość prądu, ponieważ tylko tam produkcja energii następuje z wykorzystaniem elektrowni innych niż atomowe.
Już nie działają, trzeba ciąć
Kansai Electric, obecnie największy dostawca prądu w Japonii, obliczył, że należy zmniejszyć wydatkowanie prądu o 15 proc., by uniknąć pogłębienia kryzysu. Lato, jako najbardziej słoneczna pora roku, ma być najlepszym okresem na oszczędności.
26 marca Japonia odcięła jeden z dwóch ostatnich reaktorów, które pozostawały czynne po ograniczeniach spowodowanych przez katastrofę w Fukushimie. W maju odłączona została ostatnia działająca elektrownia.
Przegląd elektrowni
11 marca 2011 roku połączone z tsunami silne trzęsienie ziemi spowodowało uszkodzenie czterech z ośmiu bloków reaktorowych elektrowni Fukushima I. Była to największa katastrofa nuklearna od czasu wybuchu reaktora w Czarnobylu w 1986 roku. W konsekwencji tego wydarzenia w ciągu ubiegłych 14 miesięcy wyłączono wszystkie funkcjonujące w Japonii siłownie nuklearne, by dokonać ich szczegółowego przeglądu.
Autor: ar/mj / Źródło: ReutersTV, PAP, TVN Meteo