Gad, jak gdyby nigdy nic, przechadzał się po jednym z rezerwatów na Florydzie. Nie przeszkadzali mu nawet turyści. Nagranie z bliskiego spotkania zamieszczono w jednym z serwisów społecznościowych.
Film, który w niedzielę umieściła na Facebooku Kim Joiner, pokazuje, jak wielki aligator porusza się bez pospiechu po jednej ze ścieżek rezerwatu Circle B Bar w hrabstwie Polk na Florydzie. Wideo zrobiło w sieci furorę. Nie każdemu chciało się wierzyć, że obecny na nim gad nie został powiększony przez autorkę.
"Nie ma tu żadnego photoshopa" - napisała Joiner. - "To był największy aligator, jakiego tam widziałam, a bywam tam od lat" - dodała.
Okazało się, że wielki aligator jest znany niektórym bywalcom Circle B Bar. Komentując post Joiner podali, że mówi się na niego Humpback (pol. Garbus) - ze względu na charakterystyczny garb.
Kraina pełna bestii
Choć zarządzający rezerwatem nie podają wymiarów zwierzęcia, to nawet mieszkańcy Florydy są zadziwieni tym, jak jest wielki.
- Ok. Wow. Pomimo że pochodzę z Florydy, jestem pełna podziwu dla jego rozmiarów - przyznała jedna z mieszkanek stanu.
- Wielkie nieba, to dinozaur! - skomentował użytkownik Facebooka.
Najdłuższym aligatorem zauważonym na Florydzie był osobnik mierzący 4,35 m. Pochodził z Lake Washington w hrabstwie Brevard. Najcięższy natomiast ważył 473 kg. Żył w Orange Lake w hrabstwie Alachua.
Autor: map / Źródło: FOX News