Uff, jak gorąco! W miastach robi się coraz cieplej

"Na przestrzeni 40 lat liczba ekstremalnie ciepłych dni znacząco wzrosła w większości miast" - czytamy w "Environmental Research Letters", gdzie opublikowano najnowsze badania naukowców.

Klimatolodzy z amerykańskich i indyjskich uniwersytetów wybrali do badania 620 miast, mających powyżej 250 tys. mieszkańców. Następnie wyselekcjonowali i przeanalizowali 217 z nich. Wybrano te metropolie, które leżą blisko stacji pogodowych działających od 1973 r.

Naukowcy analizowali różnicę temperatury, wysokość opadu, wiatr i fale ciepła oraz chłodu. Na ponad 60 proc. obszarów miejskich meteorolodzy rejestrowali z roku na rok coraz mniejszą liczbę wietrznych dni. W większości analizowanych metropolii zaobserwowano również niepokojącą, wyraźną tendencję wzrostu ocieplenia.

Okazuje się, że cztery z pięciu największych fal upałów od 1973 r. wydarzyły się w ciągu ostatnich pięciu lat (2009, 2010, 2011, 2012). Miały one miejsce w miastach na terenie Europy, Afryki, Azji Wschodniej i Ameryki Północnej.

- Nasze badania pokazują znaczący wzrost upałów i ilości ciepłych dni i nocy oraz zmniejszającą się liczbę dni z ochłodzeniami, a także coraz mniejsza liczbę dni ekstremalnie wietrznych w wielu obszarach miejskich w ciągu ostatnich 40 lat - alarmował główny autor badania Vimal Mishra z Indyjskiego Instytutu Technologii Gandhinagar.

- Ponad połowa ludności świata zamieszkuje obszary miejskie, które zajmują stosunkowo niewielką część całkowitej powierzchni gruntów. Jednak są one swoistym centrum bogactwa, więc uszkodzenie infrastruktury miejskiej może spowodować potencjalnie duże straty gospodarcze - podsumował.

Badania przeprowadzili naukowcy z indyjskiego Instytutu Technologii (IIT) Gandhinagar, Uniwersytetu w Kalifornii i Uniwersytetu w Waszyngtonie. To pierwsze tego typu analizy, które koncentrują się wyłącznie na ekstremalnej pogodzie w skali globalnej. Wyodrębniają również różnice pomiędzy obszarami miejskimi i wiejskimi.

Autor: mar,pw/kt / Źródło: theguardian.com