Tak zimno jeszcze w tym sezonie nie było. Rano w Kielcach termometry pokazały -11 st. C. - To jednak nie koniec mrozów. Niedługo rekord zostanie pobity - prognozuje synoptyk TVN Meteo Artur Chrzanowski.
Swoje mroźne oblicze poranek objawił w Bieszczadach. Rano w tym regionie było od -12 do -14 st. C. - poinformował ratownik dyżurny bieszczadzkiej grupy GOPR Paweł Szopa. - Z Połoniny Wetlińskiej, gdzie pokrywa śnieżna wynosi 15 cm, widać było w promieniu kilkudziesięciu kilometrów. Rano termometry wskazywały tam minus 13 stopni Celsjusza - dodał Szopa.
W Tatrach na Kasprowym Wierchu było jeszcze zimniej: -17 st. C.
Chłodno i zimowo
W położonych niżej Ustrzykach Górnych było 14 stopni mrozu, a w Cisnej 12 stopni Celsjusza poniżej zera.
W bieszczadzkich dolinach leży od 5 do 10 cm śniegu. Jest bezwietrznie. Wszędzie panuje dobra widoczność. W ocenie GOPR warunki turystyczne są dobre i bardzo dobre.
Mroźne Kielce
- Do minus 11 st. C spadła dziś temperatura w Kielcach. W tym mieście - poza górami - było rano najchłodniej - poinformował Artur Chrzanowski, synoptyk TVN Meteo.
To jednak dopiero preludium tego, co ma nastąpić w kolejnych dniach. - Niedługo rekord mrozów zostanie pobity - zapowiada meteorolog.
Rekordowe Chojnice
Jak donoszą nasi internauci, lokalnie temperatura była jeszcze niższa. W Chojnicach przy gruncie zanotowano -16 st. C. Nie jest to jednak właściwy pomiar meteorologiczny. Synoptycy korzystają z danych pochodzących z urządzeń umieszczonych dwa metry nad ziemią w zacienionym miejscu.
Autor: adsz/ŁUD / Źródło: TVN 24, Kontakt Meteo, Kontakt 24, PAP