Tak wykluwały się cietrzewie. W Polsce żyje ich bardzo mało

Jak podają Lasy Państwowe, w tym roku wykluło się już 25 piskląt, które mimo upalnego czerwca i zimnego lipca cieszą się dobrym zdrowiem. Klucie odbywa się w doskonale ukrytych gniazdach, które są trudne do znalezienia mimo ograniczonej powierzchni w wolierach.

Zdarza się, że kurka potrafi znieść o wiele więcej jaj, niż jest w stanie wysiedzieć. Wówczas ich nadmiar trafia pod nasiadkę, a w momencie klucia jajka są przenoszone do specjalnego klujnika. Gdy pisklęta się wyklują, trafiają z powrotem do matki.

Młode pokolenie jest szczególnie wrażliwe na choroby, dlatego bardzo ważne jest ciągłe obserwowanie każdego pisklęcia i szybkie reagowanie na jakiekolwiek zmiany w zachowaniu. Do tego służy monitoring w wolierach, który pozwala na ciągłą obserwację kuraków, dzięki czemu leśnicy mogą natychmiast interweniować. Pisklęta szybko rosną i potrzebują dobrego jakościowo, naturalnego pokarmu, głównie drobnych owadów. Opiekunowie z leśnego ośrodka hodowli proszą wszystkich o trzymanie kciuków za ich dalszy prawidłowy wzrost i rozwój.

Ośrodek hodowli cietrzewia w Nadleśnictwie Spychowo został otwarty w 2018 roku. Powstał w ramach projektu rozwojowego Lasów Państwowych "Czynna ochrona cietrzewia na gruntach w zarządzie Lasów Państwowych w Polsce". W ośrodku znajduje się 12 wolier, w których leśnicy prowadzą hodowlę cietrzewi, przygotowują także młode osobniki do życia na wolności.

Cietrzew (Lyrurus tetrix) jest kurakiem, który ze względu na znaczny spadek liczebności w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat został uznany za gatunek zagrożony wyginięciem i wpisany do "Polskiej Czerwonej Księgi Zwierząt". Obecnie w Polsce na wolności żyje zaledwie 400-500 osobników.

Autor: anw / Źródło: Lasy Państwowe