Już nie tylko południe kraju zmaga się z odwilżą. Roztopy podnoszą stany rzek także w środkowej Polsce. IMGW ogłosiło stany alarmowe dla Dolnego Śląska oraz Kujaw i Pomorza.
Roztopy dają się we znaki szczególnie na południu kraju, gdzie w ostatnich miesiącach spadło najwięcej, bo ponad dwa metry śniegu. Zaspy topią się, zostawiając po sobie gigantyczne kałuże na jezdniach i podwórkach.
Ostrzeżenia hydrologiczne trzeciego stopnia o przekroczonych stanach alarmowych obowiązują na Dolnym Śląsku, w woj. lubuskim, a także w woj. kujawsko-pomorskim.
- Wody w dorzeczach Odry i Wisły układają się w strefie wody średniej i wysokiej - informuje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej.
Ostrzeżenia dla Mazowsza, Śląska i Opolszczyzny
Mniej groźnie jest w województwach mazowieckim, śląskim i opolskim, gdzie rzeki przekraczają stany ostrzegawcze. Obowiązują tam ostrzeżenia hydrologiczne drugiego stopnia.
Na warszawskim odcinku Wisły zaobserwowano spływającą rzeką brudną krę. IMGW poinformował, że w ciągu najbliższej doby poziom wody na wodowskazach w Wyszogrodzie i Kępie Polskiej będzie wzrastał powyżej stanów ostrzegawczych, a w piątek może osiągnąć stany alarmowe.
W siedmiu położonych nad Wisłą gminach powiatu płockiego ogłoszono w czwartek rano pogotowie przeciwpowodziowe.
W woj. kujawsko-pomorskim stany alarmowe na wodowskazach w Brodnicy i Elgiszewie przekroczyła Drwęca. Według rzeczniczki Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Warszawie Urszuli Tomoń, w czwartek ma zapaść decyzja, czy do akcji kruszenia lodu na Zbiorniku Włocławskim, czyli odcinku Wisły od tamy we Włocławku w górę rzeki, w kierunku Płocka, skierowane zostaną lodołamacze. Przy zaporze we Włocławku w gotowości czeka 6 takich jednostek.
Alarm na Dolnym Śląsku
Po opadach deszczu oraz roztopach na Dolnym Śląsku utrzymuje się wysoki poziom wód. Na 17 wodowskazach przekroczony został stan alarmowy, zaś na 21 ostrzegawczy.
Jak informuje Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego (WCZK) we Wrocławiu, stany alarmowe zostały przekroczone na rzekach: Ścinawka, Czarna Woda, Witka, Miedzianka, Nysa Łużycka i Bóbr. - Najpoważniejsza sytuacja jest w Kotlinie Kłodzkiej, powiecie zgorzeleckim oraz gminie Marciszów. W tych rejonach szybko przybrały górskie rzeki - powiedział dyżurny WCZK.
Sytuacja w Dolnośląskiem stabilizuje się, ale nadal w dwóch miejscach obowiązują alarmy powodziowe: to gmina Nowogrodziec i w powiat kamiennogórski. Pogotowie powodziowe obowiązuje w gminach: Mysłakowice, Radków i Janowice Wielkie oraz w powiecie zgorzeleckim i mieście Jelenia Góra.
- Na wodowskazach widać, że woda jednak opada - dodaje Tadeusz Kimzel z WCZK we Wrocławiu.
I w Lubawce, i w Świeradowie
Wcześniej w województwie było 27 miejsc, w których woda przekroczyła stan alarmowy. Woda jednak nigdzie nie wystąpiła z koryta.
O sytuacji w Świeradowie, gdzie woda znalazła się na ulicach informują Reporterzy 24. "Studzienki kanalizacyjne nie przyjmują już wody. Zalana ul. 11 listopada. Jak zawsze to samo" - napisał użytkownik Kontaktu24, autor poniższych zdjęć.
Zagrożona droga krajowa nr 5 i 352
Zdaniem dyżurnego WCZK we Wrocławiu, duże zagrożenie podtopieniami może wystąpić w okolicach zbiornika Niedów w powiecie zgorzeleckim. - Może dojść do sytuacji, że ten zbiornik przyjmie duże ilości wody i jednocześnie będzie musiał je oddać, co może spowodować podtopienie drogi nr 352 - tłumaczył dyżurny.
W miejscowości Dębrznik opady deszczu doprowadziły do podmycia drogi krajowej nr 5 i osunięcia się fragmentu nasypu. Ruch na tym odcinku na razie odbywa się wahadłowo.
Jak napisał na Kontakt24 internauta mateusz850724, podtopionych jest kilkanaście gospodarstw domowych, a strażacy pomagają mieszkańcom układać worki z piaskiem.
Czesi mogą zwiększyć zrzut wody
Sytuacja powodziowa może ulec pogorszeniu jeżeli czeskie służby hydrologiczne zwiększą zrzuty wody ze zbiorników po swojej stronie. W efekcie może to spowodować podtopienie miejscowości Radomierzyce.
- Ze zbiornika Niedów zrzucanych jest obecnie 140 metrów sześciennych wody na sekundę. Jeżeli Czesi zwiększą swoje zrzuty, ze zbiornika będzie trzeba zrzucać 200 metrów sześciennych na sekundę, to zaś może grozić zalaniem drogi Bogatynia-Zgorzelec oraz miejscowości Radomierzyce - informuje dyżurny WCZK we Wrocławiu.
Na razie jednak stan alarmowy został przekroczony tylko o kilka centymetrów.
Zjawiska lodowe
W dorzeczu Odry lód brzegowy zanotowano lokalnie na Prośnie, a pokrywę lodową obserwowano na Warcie. Natomiast w dorzeczu Wisły śryż i lód brzegowy obserwowano na Popradzie, Białej Tarnowskiej, Wisłoce, Wisłoku, Pilicy, Omulwi, Nurcu i Liwcu oraz lokalnie na Wiśle, Sole, Rabie, Dunajcu, Sanie, Wieprzu, Narwi, Biebrzy, Bugu i Liwcu. Spływ kry jest obserwowany lokalnie na Wiśle i Dunajcu.
Będzie cieplej, będzie gorzej
Meteorolodzy informują, że wzrost temperatury (dziś na Dolnym Śląsku ma być 10 st. C) spowoduje dalsze topnienie pokrywy śnieżnej w górach. Wystąpią również opady deszczu. Lokalnie w ciągu doby może tam spaść od 5 do 10 litrów wody. W kolejnych dniach opady mają słabnąć.
Autor: mm,ls/ŁUD/mj / Źródło: Kontakt Meteo, Kontakt 24, IMGW, PAP, TVN24