Prawie 270 tysięcy ton plastiku pływa w wodach wszechoceanu

Od dawna plastikowe odpady gromadzą się w oceanach. Tworzywa sztuczne są więc już zintegrowanym elementem środowiska życia ptaków morskich, ryb i innych stworzeń, które zamieszkują oceany. Naukowcy szacują, że w organizmach ponad 44 proc. gatunków ptaków morskich, 22 proc. waleni (wieloryby, delfiny, morświny), wszystkich żółwi morskich i coraz większej liczby gatunków ryb znaleźć można fragmenty plastiku. Tworzywa sztuczne są bardzo niebezpieczne dla organizmów żywych. Mogą powodować zatory, odwodnienie i potencjalną śmierć istot, które je połykają.

Niestety zanieczyszczenie wód morskich plastikiem to problem, który dotyczy wszystkich oceanów na świecie. Jednak dotychczasowe badania nie pozwalały nawet na oszacowanie ilości tworzyw sztucznych w wodach wszechoceanu. Było zbyt mało danych. Dopiero dzięki badaniom przeprowadzonym przez zespół naukowców z Five Gyres Institute udało się zgromadzić odpowiedni materiał do analiz. Specjaliści przez sześć lat (od 2007 do 2013 roku) przeprowadzili 24 ekspedycje, które pomogły oszacować ilość plastiku znajdującą się w rejonie Australii, Zatoki Bengalskiej i Morza Śródziemnego.

Następnie na podstawie zdobytych informacji eksperci stworzyli model, za pomocą którego oszacowali ilość plastikowych zanieczyszczeń w wodach oceanów. Opierając się na tym modelu, badacze stwierdzili, że w wodach wszechoceanu znajduje się minimum 5,25 bilionów pojedynczych elementów z tworzyw sztucznych, których waga sięga prawie 269 tysięcy ton.

Największe plastikowe fragmenty zalegają w rejonach przybrzeżnych, z kolei najmniejsze fragmenty w subtropikalnych częściach oceanów. Konkretniej w zamkniętych systemach prądów oceanicznych. Te systemy działają bowiem jak swoiste niszczarki - rozdrabniają sporych rozmiarów plastikowe przedmioty do niewielkich fragmentów, a następnie zrzucają je w kierunku brzegu.

Autor: kt/rp / Źródło: phys.org