Transport ponad 300 żółwi słoniowych zakończył się sukcesem. Teraz przybysze będą musieli poradzić sobie z samodzielnym życiem w nowym środowisku.
W latach 2012-2015 w hodowli, znajdującej się na ternie jednego z Parków Narodowych w Ekwadorze, urodziło się ponad 300 żółwi słoniowych. W bieżącym roku postanowiono przetransportować je na wyspy Galapagos, gdzie będą mogły cieszyć się życiem na wolności.
Potrzebny był helikopter
Żółw słoniowy jest największym na świecie żółwiem lądowym. Osobniki tego gatunku mogą ważyć ponad 200 kilo. Do przeprowadzenia tej niecodziennej operacji potrzebny był więc helikopter. Do specjalnych pojemników włożono wszystkie 309 żółwi. Następnie załadowano je w specjalną sieć, którą podpięto do helikoptera.
Zwierzęta zostały przeniesione w głąb lądu w trudno dostępne miejsca, by nie przeszkadzała im obecność ludzi.
Siedem z wysp Galapagos to naturalne siedlisko żółwi słoniowych. Gdy w XVI wieku przybyli na nie Hiszpanie, było ich tak wiele, że nazwali je "galapago", co po hiszpańsku oznaczało wówczas "żółw". Pomimo tego, że na wolności mogą żyć ponad 100 lat, obecnie żółwie słoniowe zagrożone są wyginięciem i znajdują się pod ścisłą ochroną.
Autor: ml/rp / Źródło: CNN