Po pęknięciu lodowca Larsena w Antarktyce oderwał się od niego gigantyczny kawał lodu.
Ma on powierzchnię około 6 tysięcy kilometrów kwadratowych - to prawie 12 razy więcej niż powierzchnia Warszawy. Oderwanie się góry lodowej zauważono dzięki zdjęciom satelitarnym.
To nie było zaskoczenie
Już od 10 lat naukowcy obserwowali powiększanie się pęknięcia w lodowcu Larsen C. Odłączenie się góry nie jest dla nich zaskoczeniem. BBC zauważa, że góra lodowa o takiej grubości, czyli ponad 200 metrów, nie przemieści się zbyt daleko. Musi być jednak obserwowana. Prądy oceaniczne i wiatry mogą zepchnąć ją na północ Antarktyki, co mogłoby zagrażać bezpieczeństwu żeglugi. Larsen C należy do 10 największych odłączonych gór zarejestrowanych przez naukowców. Największą, o powierzchni około 11 tysięcy kilometrów kwadratowych, zaobserwował satelita w 2000 r. Sześć lat później fragmenty tej góry widziano w okolicach Nowej Zelandii.
Ostatni oderwany
Lodowiec szelfowy Larsena składał się z lodowców A (najmniejszy), B i C (największy). Larsen A, znany jako bariera Larsena, odłączył się od szelfu (czyli od kontynentu) w 1995 r. W 2002 r. na skutek gwałtownego wzrostu temperatury oderwał się lodowiec Larsen B, o powierzchni około trzech tysięcy kilometrów kwadratowych. Czapy lodowe na biegunach są w ciągłym ruchu. Normalnym zjawiskiem jest to, że czasami pękają na brzegach. Naukowcy i obrońcy środowiska od dawna ostrzegają przed katastrofalnymi skutkami globalnego ocieplenia. Jednym z nich jest topienie się lodowców, a przez to podnoszenia poziomu oceanu.
Pękanie lodowca Larsena.
MT @StefLhermitte: Last piece of the #LarsenC breakup shown in high resolution in #Sentinel1. Farewell iceberg A68! pic.twitter.com/4yWO4IMXYX
— Clean Water Action (@CleanWaterCT) 12 lipca 2017
#LarsenC ... pretty much any moment now ... (via @ESA_EO @MIDASOnIce) pic.twitter.com/swwYkX6kWW
— Niel Staes (@NielStaes) 16 czerwca 2017
Zobacz jak topią się lodowce na Antarktydzie
Autor: ao/tw / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: NASA/NOAA/Sentinel1